Arkadiusz Piech po raz kolejny udowodnił świetną formę, a tym razem po jego trafieniu Śląsk zanotował zwycięstwo. Jagiellonia była bliska doprowadzenia do wyrównania, ale Jakub Słowik popisał się świetną interwencją i obronił rzut karny wykonywany przez Arvydasa Novikovasa.
W naszej serii “Boiska i klepiska”, gdzie analizujemy najciekawsze według nas spotkania najlepszej ligi świata zapowiadaliśmy, że Jagiellonia odniesie dość łatwe zwycięstwo, które bukmachera Fortuna wyceniał na kuszące 2,90. Zima LOTTO Ekstraklasa po raz kolejny zaskoczyła jednak drogowców ekspertów i w pierwszej połowie goście nie mieli zbyt wielu okazji, by dojść do głosu. Podopieczni Jana Urbana, dla którego był to ostatni mecz na stanowisku trenera Śląska, niemal zawzse potrafili skutecznie przerywać akcje rywali i tym samym Ci w pierwszych trzech kwadransach nie zdołali oddać celnego uderzenia. Już w trzeciej minucie gry Arvydas Novikovas przeprowadził ciekawą indywidualną akcję i zdecydował się na strzał, ale dobry wyblok ze strony defensorów gospodarzy sprawił, że piłka trafiła tylko w boczną siatkę.
Novikovas jest w takiej formie, że chętnie by do sylwestra pograł jeszcze. W końcu ma dłuższe fragmenty bardzo dobrej gry, wcześniej bywało odwrotnie – miewał przebłyski, ale od początku pokazywał, że ma ten "kwalitet", jak mawia klasyk. #ŚLĄJAG
— Mateusz Januszewski (@januszewski_m) December 15, 2017
Znacznie lepszą sytuację w 21 minucie gry stworzyli gracze Śląska. Znajdujący się ostatnio w wyśmienitej dyspozycji Arkadiusz Piech zagrał piłkę do znajdującego się kilka metrów przed bramką Marcina Robaka, a po strzale króla strzelców LOTTO Ekstraklasy piłka odbita od rywala ponownie wróciła od Piecha. Ten huknął bez zastanowienia, a Jagiellonię przed stratą bramki uratował słupek.
Po kolejnych dziesięciu minutach znów na pierwszym planie pokazał się chwalony już przez nas Litwin. Novikovas otrzymał świetne prostopadłe podanie od Karola Świderskiego, ale w sytuacji sam na sam z Jakubem Słowikiem nie zdołał trafić w światło bramki. Chwilę później świetną sytuację fatalnie zmarnował Piotr Celeban i tym samym po festiwalu prezentów arbiter zakończył pierwszą połowę gry.
#SLAJAG
Ostatnie 45 minut Jana Urbana pic.twitter.com/W2ptPVblyf— Tomasz Górski (@TomaszGorsk1) December 15, 2017
Druga połowa przynosiła nielicznie zgromadzonym na stadionie kibicom znacznie więcej emocji. Już osiem minut po wznowieniu gry doczekaliśmy się na bramkę, a jej autorem był rzecz jasna Arkadiusz Piech. Były gracz Legii Warszawa udowodnił dobrą dyspozycję i trafił po raz czwarty w trzech ostatnich meczach. 32-latek wykorzystał świetne podanie ze strony Michała Chrapka i w sytuacji sam na sam z Mariuszem Pawełkiem bardzo pewnie skierował piłkę do bramki.
AREK PIECH i jego kolejny gol pic.twitter.com/uK2dqwdPqI
— Jacek Erazmus (@JacekErazmus) December 15, 2017
Radość kibiców gospodarzy nie trwała jednak zbyt długo, bowiem trzy minuty później Marcin Robak zagrał piłkę ręka we własnym polu karnym i arbiter słusznie podyktował jedenastkę. Do niej podszedł najlepszy w zespole “Jagi” Arvydas Novikovas, ale Jakub Słowik świetnie poradził sobie z uderzeniem Litwina. Chwilę później byliśmy jeszcze świadkami dobitki, ale ta wylądowała na poprzeczce i gracze Śląska uciekli ze sporych tarapatów.
Słowik przed linią, Pawelec już w polu karnym. Na upartego można było powtórzyć ten rzut karny ? #ŚLĄJAG pic.twitter.com/D6VQkU8prI
— Konrad Mazur (@KonradMazur89) December 15, 2017
Do końca spotkania nic nie było już w stanie dorównać emocjom, których świadkami byliśmy podczas powyżej opisanych pięciu minut. Gracze Śląska skutecznie powstrzymywali ofensywne zapędy rywali i przerwali niechlubną passę trzech meczów bez zwycięstwa z rzędu. Jan Urban żegna się z Wrocławiem w najlepszy możliwy sposób, a Jagiellonia dość niespodziewanie kończy 2017 rok porażką.
Śląsk Wrocław – Jagiellonia Białystok 1:0 (0:0)
1:0 Arkadiusz Piech 53′
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.