Miał to być walki i faktycznie obie drużyny nie odpuszczały. Widać to nie tylko po statystyce żółtych kartek (osiem), ale też po fakcie, że obie drużyny wygrały po jednej połowie. O ile jednak Dariusz Formella zdobył dla Pogoni jednego gola, o tyle Aleksandar Kolew dwukrotnie trafił i to Sandecja Nowy Sącz może cieszyć się ze zwycięstwa.
Początek był zacięty, i obie drużyny badały się nawzajem. W 21. minucie meczu prowadzenie Pogoni dał Dariusz Formella. Napastnik strzałem z powietrza otworzył wynik spotkania, a podawał mu Ricardo Nunes.
Po zdobyciu gola goście wyraźnie przejęli inicjatywę i wydawało się, że kolejne bramki są tylko kwestią czasu, chociaż Sandecja miała świetną okazję w 27. minucie. Łukasz Załuska minął się z piłką, a żaden z obrońców nie potrafił jej wybić. Gospodarze nie wykorzystali jednak okazji i w końcu piłka znalazła się w rękach bramkarza.
Mecz znowu się wyrównał, ale obu drużynom brakowało skuteczności. Widać to było przede wszystkim w końcówce pierwszej połowy, gdy dwa razy piłkarze Pogoni, a raz Sandecji pokazali wyjątkową nieudolność pod bramką rywali.
Od początku drugiej połowy Pogoń kontrolowała przebieg gry… aż do 56. minuty, gdy zrobiło się 1:1. Gospodarze mieli nieco szczęścia, ponieważ Tomasz Brzyski źle trafił w piłkę, ale wyszło z tego idealne podanie do Aleksandara Kolewa. Bułgarski napastnik gruchnął pod poprzeczkę i doprowadził do wyrównania.
⚽️ #SANPOG 2:1 Kolew
Gospodarze wychodzą na prowadzenie.
Krok w kierunku 3 punktów @SandecjaNS pic.twitter.com/WrL3rrGR8E— LOTTO Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) August 27, 2017
Siedem minut później Kolew miał szansę strzelić na 2:1, ale niestety nieczysto trafił w piłkę i wynik pozostał bez zmian. Jednak co się odwlecze…
W 75. minucie Kolew już się nie pomylił. Z prawej strony piłkę w pole karne dośrodkował Lukas Kuban, a Bułgar pięknym strzałem głową dał prowadzenie Sandecji.
G⚽️⚽️⚽️⚽️L! Aleksander Kolev wykorzystuje pewnie dośrodkowanie z lewej strony!
____
75' #SANPOG 2:1 pic.twitter.com/vkQdOSwHLW— Sandecja Nowy Sącz (@SandecjaNS) August 27, 2017
Gospodarze mieli szansę jeszcze na podwyższenie wyniku, ale po upadku Filipa Piszczka w polu karnym sędzia podyktował tylko rzut rożny, a bliski samobójczego gola był Adam Frączczak, ale po jego nieudanej interwencji piłka o centymetry minęła bramkę Pogoni.
Goście rzucili się do ataku w ostatnich minutach meczu, ale Portowcy nie zdołali przełamać defensywy beniaminka i mimo prowadzenia do przerwy nie wywieźli ze stadionu w Niecieczy nawet jednego punktu. Było to drugie zwycięstwo Sandecji z rzędu i pierwsze w tym sezonie w roli gospodarza.
Sandecja Nowy Sącz – Pogoń Szczecin 2:1 (0:1)
0:1 – Dariusz Formella 21′
1:1 – Aleksandar Kolew 56′
2:1 – Aleksandar Kolew 75′
Składy:
Sandecja: Michał Gliwa – Lukasz Kuban, Dawid Szufryn, Płamen Kraczunow, Patrik Mraz – Wojciech Trochim (73, Filip Piszczek), Michal Piter-Bucko, Grzegorz Baran, Tomasz Brzyski (84, Adrian Danek), Bartłomiej Dudzic – Aleksandar Kolew (80, Mateusz Cetnarski).
Pogoń: Łukasz Załuska – David Niepsuj, Cornel Rapa, Lasza Dwali, Ricardo Nunes – Dariusz Formella, Jakub Piotrowski (79, Tomasz Hołota), Kamil Drygas (64, Rafał Murawski), Dawid Kort (80, Marcin Listkowski), Adam Gyurcso – Adam Frączczak.