Europejskie Puchary za nami, zatem czas powrócić do Premier League. Tym razem przygotowałam dla Was typy do meczu Liverpool – West Ham. Zapoznajcie się koniecznie z poniższymi analizami i niech BUK będzie z Wami.
ODBIERZ 20 ZŁ BEZ DEPOZYTU!
LIVERPOOL
Podopieczni Jurgena Kloppa w Walentynki rozgrywali mecz w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów. W tym celu udali się do Portugalii, aby zmierzyć się z FC Porto na ich własnym terenie i choć The Reds czeka jeszcze rewanż, to zaryzykuję stwierdzenie, że jedną nogą są już w ćwierćfinale LM, gdyż wygrali aż 5:0. Co prawda wszystko się może jeszcze wydarzyć, ale bądźmy szczerzy – nie często zdarzają się takie sytuacje, jak choćby ta sprzed roku, kiedy to wszyscy spisywali na stratę Barcelonę, która w pierwszym meczu przegrała 0:4 z PSG, natomiast w rewanżu wygrała 6:1, dzięki czemu zaliczyła awans do 1/4 finału LM. The Reds z pewnością nie pozwolą sobie na taką porażkę, ale o tym więcej napiszę przed rewanżem. Wracając do meczu z FC Porto, to trzeba pochwalić Sadio Mane. 25-latek bowiem był bez wątpienia bohaterem tego spotkania, gdyż zaliczył hat-tricka. W lidze krajowej strzelił jednak tylko sześć goli.
W poprzedniej kolejce ligowej drużyna z miasta Beatlesów zaliczyła pewne zwycięstwo 2:0 na wyjeździe z Southamptonem. Bohaterami strzelonych wówczas bramek byli Firmino oraz Salah, obaj też zaliczyli asystę. Niesamowity jest ten duet The Reds, bo przecież Salah ma już na swym koncie 22 gole strzelone w lidze krajowej i na te chwilę ma stratę jednej bramki do lidera strzelców Premier League – Harry'ego Kane'a. Firmino z kolei ma w dorobku 12 ligowych goli, ale w każdym spotkaniu udowadnia swoją świetną formę. Trzeba przyznać, że Liverpool znacznie lepiej radzi sobie z drużynami słabszymi od siebie, bo z tymi z top 5 idzie im nieco gorzej. Nie mam tutaj na myśli gry w ataku, bo tu niemalże w każdym spotkaniu pokazują świetną dyspozycję, natomiast w defensywie jest nieco gorzej jeśli chodzi o topowych przeciwników. Całe szczęście dla kibiców The Reds, że West Ham ciężko zaliczyć aktualnie do najlepszych drużyn w lidze.
WEST HAM
Po drugiej stronie mamy ekipę Davida Moyesa, która najgorszy okres ma już za sobą. Jeszcze niedawno Młoty okupowały dolną część tabeli, a aktualnie zajmują 12. miejsce z dorobkiem 30 punktów. Oczywiście biorąc pod uwagę bardzo wyrównaną rywalizację o utrzymanie (różnica między 10. miejscem a strefą spadkową to raptem 5 oczek!) wszystko jeszcze może się wydarzyć. W 27 spotkaniach piłkarze West Hamu strzelili 34 bramki, tracąc przy tym aż 46, także gołym okiem widać, gdzie leży pole do poprawy. Trzeba jednak powiedzieć, że w ostatnim czasie jest nieco lepiej. Poprzednie 10 spotkań w lidze w wykonaniu Młotów to cztery zwycięstwa, cztery remisy i tylko dwie porażki, a ich bilans bramkowy wyniósł 20 goli strzelonych i 14 straconych. Na pewno dobrą wiadomością dla fanów WHU jest powrót do gry Marko Arnautovica, który w styczniu zmagał się z urazem. Można powiedzieć śmiało, że Austriak jest w tym sezonie motorem napędowym swojego zespołu.
W poprzedniej kolejce ligowej drużyna West Hamu wygrała przed własną publicznością z Watfordem. Co ciekawe to rywale mieli wyraźną przewagę na boisku, zarówno w kwestii posiadania piłki jak i sytuacji bramkowych. Stworzyli ich sobie bowiem o trzy więcej od Młotów, którym z kolei udało się doprowadzić do ledwie ośmiu takich sytuacji. Jak dobrze wszyscy wiemy, futbol nie jest sportem sprawiedliwym, a niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. W tym przypadku można powiedzieć, że Młoty wykorzystały dwie z naprawdę niewielu sytuacji, gdyż strzelili dwa gole. Bohaterem pierwszej bramki, był Chicharito, który w 38. minucie wykorzystał podanie od Antonio i strzelił gola na 1:0. Meksykański napastnik zawodził przez większość sezonu, ale w poprzednich pięciu meczach zaliczył trzy trafienia. W drugiej części spotkania bramkę na 2:0 strzelił wspomniany wcześniej Arnautovic, który w świetnym stylu powrócił do gry po kontuzji.
TYPY:
Firmino gol @1,80 – Niektórzy fani The Reds śmieją się, że Barcelona kupiła niewłaściwego zawodnika, bo najlepszy Brazylijczyk został w zespole Jurgena Kloppa. Firmino jest w świetnej formie i w ostatnich pięciu spotkaniach trafiał cztery razy – jedynie przeciwko Tottenhamowi całe show skradł Salah. Za gola Firmino LvBet płaci 1,80 i to moja pierwsza dzisiejsza propozycja. W przypadku trafienia Salaha kurs na LvBet wynosi 1,60.
Liverpool wygra 2 lub 3 bramkami @2,50 – Drugi zakład jest dość nietypowy, ale wydaje się prawdopodobny. The Reds są w bardzo wysokiej formie i regularnie strzelają wiele bramek, a spotkanie z FC Porto było prawdziwym pokazem siły ofensywnej. Z drugiej strony mamy West Ham, którego podstawowym problemem jest gra obronna, dlatego spodziewam się wysokiej wygranej gospodarzy. Za zwycięstwo Liverpoolu dwoma lub trzema golami LvBet oferuje aż 2,50.
Nie zapomnijcie obserwować mojego profilu na Facebooku, a także dołączyć do mojej bukmacherskiej grupy o nazwie #TeamKejsi, gdzie wrzucam wszystkie typy. Niech Buk będzie z Wami : )
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.