Ligue 1 – Kolejna demolka PSG, cztery gole Neymara, Cavani wyrównał rekord

0
neymar-cztery-gole-dijon

Nie było niespodzianki w meczu 21. kolejki ligi francuskiej, pomiędzy PSG a Dijon. Idący jak taran po odzyskanie tytułu mistrzów Francji podopieczni Unaia Emery'ego pewnie pokonali rywali z Burgundii.

Każdy kto myślał, że mecz na Parc des Princes będzie przypominał październikowe starcie obu ekip bardzo się mylił. Przypomnijmy, że wówczas paryżanie rzutem na taśmę uratowali komplet punktów. Bohaterem PSG został wówczas Thomas Meunier, który w doliczonym czasie gry zdobył zwycięskiego gola, ustalając wynik spotkania na 2:1 dla gości. W środkowym spotkaniu Unai Emery również postawił na tego belgijskiego obrońcę. Hiszpański szkoleniowiec dał jednak odpocząć kilku swoim graczom. Mecz na ławce rezerwowych rozpoczęli między innymi Kylian Mbappe, Adrien Rabiot czy Dani Alves. Jednak to w żadnej mierze nie przeszkodziło ich kolegom w demolce jaką zgotowali ekipie Dijon. Gracze PSG błyskawicznie rozwiązali worek z bramkami. Już w 4. minucie pięknego gola strzelił Angel Di Maria.

Jedenaście minut później Argentyńczyk miał już na koncie dwa trafienia. Do prostopadłej piłki wyszedł Neymar, uderzył w stronę bramki strzeżonej przez Baptiste'a Reyneta, a piłkę wydawałoby się lecącą do pustej bramki dobił jeszcze Di Maria. Skrzydłowy PSG po zdobyciu gola pokazywał jeszcze brazylijskiej gwieździe, że musiał tak zrobić, ponieważ jego zdaniem futbolówka minęła by słupek. Chwilę później reprezentant Albicelestes do dwóch trafień dołożył asystę. Pociągnął prawą stroną, dośrodkował w pole karne, a futbolówka spadła prosto na głowę świetnie ustawionego Edinsona Cavaniego. Trafienie to oznaczało, że Urugwajczyk stał się razem ze Zlatanem Ibrahimoviciem najlepszym strzelcem w historii PSG. Jednak prawdziwą ozdobą pierwszej części gry było trafienie na 4:0. W 42. minucie doskonałym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Neymar.

Drugie czterdzieści pięć minut gry to popis Neymara. Najdroższy piłkarz świata pokazał swoją klasę i ogromne umiejętności. W tym czasie reprezentant Brazylii do trafienia z pierwszej połowy dołożył jeszcze trzy gole i asystę, a PSG wygrało aż 8:0. Wyjątkowej uridy był gol na 6:0, kiedy to Ney ruszył z połowy boiska, urządził sobie slalom pomiędzy zawodnikami Dijon i strzałem zza pola karnego pokonał golkipera gości.

Tu po raz kolejny pojawia się pytanie, czy zawodnik ten dobrze zrobił zmieniając Primera Division na Ligue 1? Wydaje się, że rację miał Eric Cantona, mówiąc, że przenosiny do Francji to był krok wstecz dla tego zawodnika. Może i zdobywa masowo gole (ma już ich w lidze 15), popisuje się pięknymi akcjami, zwodami etc., ale czy pojedynki z zespołami pokroju Dijon są sprawdzianem jego umiejętności?


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

Poprzedni artykułPuchar Króla – Piorunujące końcówki spotkań! Wpadka Barcelony i Atletico
Następny artykułRakels wrócił, Brock-Madsen blisko Cracovii