Napoli przedłużyło swoje szanse na awans, w czym pomógł gol Piotra Zielińskiego. Sevilla rozegrała niesamowity mecz z Liverpoolem, który będzie wspominany jeszcze przez lata. Manchester City w rezerwowym składzie minimalnie wygrał z Feyenoordem, a Spartak zmarnował przewagę własnego boiska z Mariborem.
Grupa E
Sevilla – Liverpool
To był mecz o pierwsze miejsce w grupie. Kibice spodziewali się wyrównanego pojedynku, ale pierwsza połowa była zaskoczeniem dla wszystkich. Liverpool objął prowadzenie już w drugiej minucie meczu. Philippe Coutinho dośrodkował z rzutu rożnego, piłkę zgrał głową na dalszy słupek Georginio Wijnaldum, a tam z bliska skutecznie uderzył Roberto Firmino.
On this day in 2️⃣0️⃣1️⃣5️⃣…
Roberto Firmino scored his debut goal for #LFC in a 4-1 win at @ManCity.
The Brazilian has scored 30 goals in 108 appearances for the Reds ?? pic.twitter.com/9JlF54WAyu
— Liverpool FC (@LFC) November 21, 2017
Mecz był bardzo otwarty, a obie drużyny stworzyły naprawdę ciekawe widowisko. W 19. minucie Nolito dostał piłkę przed polem karnym Liverpoolu, zwodem położył i zostawił z tyłu jednego z obrońców i oddał techniczny strzał na długi słupek. Loris Karius wykazał się jednak nie lada refleksem i palcami zdołał minimalnie zmienić tor lotu piłki. Ta odbiła się od słupka i poleciała wzdłuż linii bramkowej, gdzie bramkarz złapał ją i zażegnał niebezpieczeństwo.
Minutę później świetną okazję miał Wissam Ben Yedder. Jego strzał z obrzeży pola karnego minął bramkarza, ale minimalnie minął również słupek.
W 21. minucie gorąco było po drugiej stronie boiska, ale minimalnie pomylił się Firmino.
W 22. minucie było już 2:0 dla Liverpoolu. Gol ten był kopią pierwszego trafienia, ale Firmino tylko zgrywał piłkę, a strzelcem tym razem był Sadio Mane, który szczupakiem umieścił piłkę w bramce. Sevilla tym samym ponownie udowodniła, że nie potrafi bronić się przed stałymi fragmentami gry.
W 30. minucie para strzelców ukąsiła po raz trzeci. Mane wyprzedził obrońcę w pogoni za dalekim podaniem z głębi pola i uderzył na bramkę. Sergio Rico obronił jego strzał, ale tylko odbił piłkę w bok, a tam czekał już Firmino. Przyjął piłkę i z dwóch metrów spokojnie strzelił na pustą bramkę.
Firmino with the no look goal from 3yrds out, no shame pic.twitter.com/s2GpePLETQ
— J (@groojic) November 21, 2017
Do końca pierwszej połowy wynik się nie zmienił, ale tempo gry wcale nie siadło. Obie drużyny grały na najwyższych obrotach i z obu stron boiska cały czas pojawiało się jakieś zagrożenie.
Początek drugiej połowy należał do gospodarzy. Całkiem szybko, bo już w 51. minucie, Sevilli udało się zdobyć bramkę. Z rzutu wolnego z prawej strony pola karnego piłkę zagrał Ever Banega, a głową piłkę w długi róg bramki posłał Ben Yedder.
It's a set-piece goal bonanza here.
3-1 Ben Yedder.
Sevilla are definitely looking to make a statement this half…#lfcpic.twitter.com/S4rmv4Cb5b
— Liverpool Gifs (@lfcgifz) November 21, 2017
W 60. minucie było już 2:3. Beznadziejnie zachował się Alberto Moreno, czyli… wychowanek Sevilli. W swoim polu karnym źle przyjął piłkę, a gdy zabrał mu ją Ben Yedder obrońca bezpardonowo sfaulował rywala i sędzia podyktował rzut karny. Sam poszkodowany pewnie wykorzystał jedenastkę… ale arbiter kazał powtórzyć strzał, ponieważ piłkarze za wcześnie wbiegli w pole karne! Ben Yedder w drugiej próbie strzelił w drugi róg bramki, a Karius ponownie rzucił się w przeciwnym kierunku.
Dwie minuty później mógł być już remis, jednak piłka po interwencji bramkarza trafiła w poprzeczkę bramki Liverpoolu! Niesamowite było tempo tego meczu.
Jurgen Klopp szybko zareagował zdejmując z boiska Moreno i Coutinho. W ich miejsce weszli James Milner i Emre Can.
Obie drużyny dalej dążyły do strzelenia bramki i nie zwolniły nawet na chwilę. W doliczonym czasie gry Liverpool na własnej skórze przekonał się, jak czuli się piłkarze Milanu w pamiętnym finale Ligi Mistrzów. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Ragnar Klavan tak wybijał piłkę, że ta spadła pod nogi Guido Pizarro. Ten zdołał z kilku metrów skierować ją do bramki i doprowadzić do ekstazy prawie cały stadion.
Pizarro getting the equalizing goal for Sevilla vs Liverpool#SEVLIV pic.twitter.com/9kKyyO3TvU
— FN (@Footballuno) November 21, 2017
Dwie minuty później arbiter zakończył spotkanie. Remis 3:3 oznacza, że wciąż trzy drużyny mają szansę na awans i wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce.
Spartak Moskwa – Maribor
Spartak na własnym stadionie jest bardzo wymagającym rywalem. Sevilla poległa w Moskwie 1:5, a Liverpool tylko zremisował 1:1. Rosjanie zapewne zakładali, że mecz z Mariborem będzie dla nich dobrą okazją do zdobycia trzech punktów, ale spotkanie nie układało się po ich myśli. Mecz był wyrównany, a dobrych okazji na zdobycie gola brakowało. W końcu jednak Spartak osiągnął swój cel.
W 82. minucie Ze Luis po podaniu Lorenzo Melgarejo dał prowadzenie gospodarzom. Wydawało się, że trzy punkty zostaną w Moskwie, ale w doliczonym już czasie gry goście przeprowadzili znakomitą akcję. Kilkoma podaniami całkowicie rozbili defensywą Spartaka, w wyniku czego Jasmin Mesanović stanął przed pustą bramką i dał wyrównanie drużynie Mariboru.
Jasmin Mesanovic GOAL HD – Spartak Moscow 1-1 Maribor 21/11/2017 HD #SPAMAR #UCL pic.twitter.com/umu4uqvYNi
— Football (@Nap_int) November 21, 2017
Spartak – Maribor 1:1 (0:0)
(Ze Luis 82′ – Measnović 90'+2)
Sevilla – Liverpool 3:3 (0:3)
(Ben Yedder 51′, 60′ karny, Pizarro 90'+3 – Firmino 2′, 30′, Mane 22′)
Grupa F
Napoli – Szachtar
Piotr Zieliński wybiegł na murawę od pierwszych minut, by pomóc drużynie odnieść zwycięstwo, które przedłużyłoby nadzieje Napoli na wyjście z grupy. Sześć punktów straty do Szachtara na dwie kolejki do końca to sytuacja bardzo zła, ale z matematycznymi szansami na awans. Pierwszym krokiem było zwycięstwo w tym meczu. Pierwsza połowa toczyła się raczej powolnym tempem, a żadna drużyna nie miała jakiejś wyraźnej przewagi.
Na początku drugiej połowy ze znakomitej strony pokazał się Lorenzo Insigne. Włoch minął dwóch rywali z zza pola karnego cudownym uderzeniem w okienko dał upragnione prowadzenie Napoli.
World Class goal from Insigne. This man played 14 minutes in Italy’s most important game in 11 years.
14 minutes. pic.twitter.com/274PGf3RCv
— ¹⁰ (@Dybxlaa) November 21, 2017
W 69. minucie fatalnie zachował się Zieliński. Polak po błędzie obrony Szachtara dostał piłkę, ale stojąc przed pustą bramką strzelił nad poprzeczką.
W 81. minucie Zieliński zrehabilitował się ze wcześniejszą sytuację. Dries Mertens wyłożył Polakowi piłkę na wprost bramki i tym razem nasz rodak nie pomylił się i pewnie zakończył akcję, podwyższając prowadzenie na 2:0.
Dwie minuty później wynik na 3:0 ustali Mertens, który głową strzelił z najbliższej odległości.
Napoli – Szachtar 3:0 (0:0)
(Insigne 56′, Zieliński 81′, Mertens 83′)
Manchester City – Feyenoord 1:0 (0:0)
(Sterling 88′)
ZAKŁAD BEZ RYZYKA 110 PLN + BONUS DO 400 PLN
- Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
- Odbierz zakład bez ryzyka 110 PLN + bonus 100% do 400 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.