Legia Warszawa w oficjalnym komunikacie poinformowała o rozwiązaniu kontraktu ze Steevenem Langilem. Dokonano tego za porozumieniem stron.
Gdy Steeven Langil przychodził do stołecznego klubu w 2016 roku z belgijskiego Waasland-Beveren za 500 tysięcy euro, to oczekiwano, że będzie to zawodnik, który będzie stanowił o sile Legii Warszawa. Tymczasem reprezentant Martyniki nie zdołał się przebić do pierwszego składu, a dodatkowo sprawiał problemy wychowawcze. Hitami internetu były filmiki z tym, jak niekulturalnie zachowywał się na lotnisku, czy palił papierosy.
Działacze Legii Warszawa nie mieli do niego zbyt wiele cierpliwości i w styczniu 2017 roku wysłano go do klubu, z którego został kupiony, czyli Waasland-Beveren. Wprawdzie lewy pomocnik po pół roku wrócił do stolicy Polski, to jednak tajemnicą nie było, że nie znajdzie się dla niego miejsce w zespole.
Legia rozwiązała kontrakt ze Steevenem Langilem za porozumieniem stron ⬇️https://t.co/FMXF38DMBO
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) August 14, 2017
Legia Warszawa w poniedziałek wydała komunikat, w którym poinformowała o rozwiązaniu kontraktu z Langilem.
– Legia Warszawa informuje, że kontrakt ze Steevenem Langilem został rozwiązany za porozumieniem stron. Reprezentant Martyniki trafił do Legii na początku sezonu 2016/17, podpisał 3-letnią umowę. Przy Łazienkowskiej spędził jedynie rundę wiosenną. We wszystkich rozgrywkach rozegrał 12 meczów, strzelił jednego gola, w spotkaniu z Zagłębiem Lubin (2:3). Wiosnę tego roku spędził na wypożyczeniu w Waasland-Beveren. Steevenowi dziękujemy za grę w Legii i życzymy powodzenia.
Kto wie, czy Legia Warszawa nie dokona jeszcze jednego transferu podczas letniego okienka. W mediach spekuluje się, że stołeczny klub jest zainteresowany pozyskaniem Michaela Madla z Fulham FC. Mówi się, że reprezentant Austrii ma być następcą Pazdana.
