Lech Poznań po zakończeniu treningów kontrolnych i testów medycznych Oleksandra Gladkiego zdecydował się na niepodpisywanie umowy z piłkarzem.
Niedawno informowaliśmy Was o tym, że do “Kolejorza” dołączyć może napastnik, który w przeszłości grał na bardzo wysokim poziomie. 30-latek był piłkarzem między innymi Szachtara Donieck, w którego barwach został królem strzelców ligi ukraińskiej, a także zdobył dwie bramki na Camp Nou w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Oleksandr Gladky w ostatnim czasie przebywał przy Bułgarskiej, gdzie przeszedł testy medyczne i treningi kontrolne, ale Lech ostatecznie nie zdecydował się na jego zatrudnienie. Oddajemy głos trenerowi Nenadowi Bjelicy:
– Po kontuzji Elvira Koljica chcieliśmy sprowadzić do klubu zawodnika, który wzmocniłby rywalizację w ataku. Po szczegółowych badaniach i treningach uznaliśmy jednak, że Oleksandr nie jest gotowy do gry. Spełnienie tego warunku było dla nas kluczowe, bowiem sezon kończy się już za 10 tygodni.
? Oleksandr Gladky nie zostanie zawodnikiem Kolejorza ⬇️ https://t.co/3Y9J1zILny
— Lech Poznań (@LechPoznan) March 14, 2018
Doświadczony napastnik miał podpisać w Poznaniu trzymiesięczną umowę z opcją jej przedłużenia. Wszystko wskazuje na to, że Lech nie zdąży zatrudnić już innego snajpera – termin zgłaszania piłkarzy do rozgrywek LOTTO Ekstraklasy mija bowiem 15 marca.
Podopieczni Nenada Bjelicy kolejne ligowe spotkanie rozegrają już w piątek, 16 marca. Tym razem przed własną publicznością podejmą Lechię Gdańsk. Według oferty przygotowanej przez bukmachera LvBet faworytem tego meczu będą oczywiście gospodarze – kurs na ich wygraną wynosi 1,52. Remis wyceniany jest na 3,95, a zwycięstwo “Biało-Zielonych” na 6,30.