Kamil Dankowski to bez wątpienia jeden z największych pechowców, jeśli chodzi o tegoroczny okres przygotowawczy. Piłkarz Śląska Wrocław poważnej kontuzji nabawił się tuż przed startem ligi, a kosztowała go ona brak gry w 2017 roku. Młody zawodnik jest już zdrowy i teraz pracuje nad dojściem do pełni sprawności.
Śląsk Wrocław w rundzie jesiennej LOTTO Ekstraklasy miał problem z obsady defensywnych pozycji. Deficyt w kadrze drużyny Jana Urbana rozpoczął się właśnie od kontuzji Kamila Dankowskiego. Następnie problemów zdrowotnych nabawili się inni zawodnicy i trener miał do dyspozycji zaledwie kilku obrońców.
Dankowski liczy, że karta po jego powrocie się odwróci i tym razem jego obecność będzie pozytywnym sygnałem dla drużyny:
– W szatni koledzy zwracają uwagę, że te liczne kłopoty Śląska z urazami zaczęły się od mojej kontuzji, więc mam nadzieję, że mój powrót do zdrowia będzie z kolei pozytywnym sygnałem dla całej drużyny.
21-latek przyznał, że nie ma już śladu po zerwaniu więzadeł krzyżowych i aktualnie nadrabia zaległości, aby był gotowy do treningów z drużyną:
– Jestem już w stu procentach zdrowy, pozostały mi jeszcze ćwiczenia wyrównujące obciążenia między jedną a drugą nogą, ale z tym już na pewno sobie poradzę. Nawet teraz muszę pracować, choć koledzy mają wolne. Robię wszystko, żeby tę moją prawą nogę wzmocnić. Nie mogę się doczekać powrotu na boisko.
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
