Po tym, jak Manchester United zawiódł w Lidze Mistrzów i już w 1/8 finału odpadł po meczach z Sevillą, Jose Mourinho podjął decyzję o zmianie kluczowego zawodnika, na którym opiera się cały zespół.
Od początku, gdy Jose Mourinho rozpoczął pracę w Manchesterze United, wiadomo było, że jego drużyna będzie się opierać na Paulu Pogbie – najdroższym zawodnikiem w historii klubu, a także przez jakiś czas najdroższym piłkarzem na świecie.
Portugalski trener jest wierny taktyce 4-2-3-1, ale po porażce z Sevillą można było się spodziewać, że coś w tej kwestii się zmieni. Nic bardziej mylnego. Odpowiedzią Mourinho było po prostu utrzymanie tej taktyki. Nie od dziś wiadomo, że ta formacja nie sprzyja nie tylko Pogbie, ale także zimowemu wzmocnieniu – Alexisowi Sanchezowi. W rzeczywistości jest jednak zawodnik, który w takim ustawieniu czuje się najlepiej. Jest to Jesse Lingard, o którym śmiało można powiedzieć, iż w dużej mierze jest tworem “The Special One”.
Jesse Ellis Lingard
25-letni zawodnik jest w Manchesterze United odkąd skończył ósmy rok życia. Chociażby wraz z Pogbą święcił sukcesy w młodzieżowych rozgrywkach, ale nie przewidywano mu tak wielkiej kariery, jak Francuzowi. Był jednak jeden, który widział w nim diament. Były trener Rene Meulensteen porównał go do Andresa Iniesty. – Widziałem wiele podobieństw w ich grze, zawsze wierzyłem, że Jesse to angielski Iniesta – powiedział.
W czasach, gdy Maulensteen to powiedział, wydawały się to słowa niedorzeczne, ale z czasem się to zmienia. Jasne, porównanie go do jednego z najlepszych zawodników wszech czasów jest zbyt odważne, bowiem Lingard prawdopodobnie nigdy nie zaoferuje czegoś takiego, jak opanowanie i kontrola, które posiada jego hiszpański odpowiednik.
Można powiedzieć – ale przecież Iniesta gra niżej, niż ma to miejsce w przypadku Lingarda. Trzeba jednak pamiętać o tym, że jest to spowodowane obecnością Leo Messiego w Barcelonie. Kto wie, czy gdyby nie najlepszy piłkarz na świecie, to czy Iniesta nie grałby bliżej bramki rywali.
Już w ostatnich meczach było widać różnicę w grze Manchesteru United – głównie rozchodzi się o to, że Pogba, pomimo dobrej gry, nie był już gwiazdą. Był zawodnikiem wspomagającym Lingarda, który po prostu błyszczał.
Lingard radzi sobie dobrze, ale nie byłoby to możliwe, gdyby nie wkład Juana Maty. To on pozwala młodszemu koledze kontrolować tempo gry. Hiszpan jest świetnym rozgrywającym, który bez wątpienia pomaga 25-latkowi w tworzeniu akcji ofensywnych.
Warto zauważyć, że także Sanchez w ostatnim meczu ze Swansea City wyglądał bardzo pozytywnie. Mourinho wreszcie pozwolił mu na swobodną grę, nie był on przywiązany wyłącznie do gry na lewej flance. Takie rozwiązanie popłaciło – Chilijczyk okrasił ten występ bramką oraz asystą.
Jeszcze niedawno Lingard był uważany za zdolnego skrzydłowego, który po prostu jest dodatkiem do gwiazd światowego formatu w Manchesterze United. Teraz jego rola zdecydowanie urosła i wydaje się, że coraz bliżej mu do bycia bohaterem oraz przyjęcia statusu kultowego numeru “dziesięć”.
Tworzenie zespołu wokół Lingarda może być kłopotliwe, ale nie można zaprzeczyć, że jak dotychczas to po prostu działa. Lingard wraz z Matą wyszedł z cienia Pogby i teraz stoi dumnie na czele rozgrywających Manchesteru United. Ktoś, kto dla Anglii i Manchesteru United, jest kimś na wzór Iniesty jest zawodnikiem, wokół którego Mourinho buduje zespół.
Odbierz 20 PLN bez depozytu!
