Śląsk Wrocław stracił już nawet matematyczne szanse na awans do grupy mistrzowskiej w LOTTO Ekstraklasie. To oznacza, że podopieczni Tadeusza Pawłowskiego muszą skupić się na walce o utrzymanie. Jeden z piłkarzy tego klubu, Jakub Kosecki, uważa, że jest to spowodowane licznymi problemami zdrowotnymi.
Liczne transfery, które w Śląsku Wrocław zostały przeprowadzone przed obecnym sezonem, miały pomóc drużynie w walce o europejskie puchary. Rzeczywistość jednak szybko zweryfikowała te plany, bowiem zespół praktycznie od początku plasuje się w dolnej części tabeli. Za taki rozwój sytuacji konsekwencje poniósł Jan Urban, który został zwolniony kilka tygodni temu, a jego funkcję przejął Tadeusz Pawłowski.
W ostatnim meczu przeciwko Wiśle Płock (1:1) 15 minut na boisku spędził Jakub Kosecki, dla którego był to powrót do gry po urazu. Zawodnik zresztą stwierdził, że problemem Śląska Wrocław są kontuzje, które seryjnie dotykają piłkarzy pierwszego zespołu:
– Naszym problemem były liczne kontuzje, a nie błędy w przygotowaniach. Bo co miał zrobić trener, jeśli na treningu miał 11 zdrowych zawodników i na skrzydle albo w ataku musiał wystawiać bramkarza? Jak miał pracować nad taktyką? Zarzuca się nam, że za mało biegamy, ale taki jest nasz styl.
Kosecki dodał, że konsekwencją problemów zdrowotnych jest brak rywalizacji o miejsce w składzie:
– W takiej sytuacji nie ma rywalizacji o miejsce w składzie. Sam się łapałem na myśleniu po słabszym meczu, że i tak zagram, bo nie ma mnie kto zastąpić.
Śląsk Wrocław po przerwie reprezentacyjnej rozegra wyjazdowy mecz przeciwko innej drużynie zagrożonej spadkiem – Pogoni Szczecin. Bukmacher Fortuna na wygraną gości oferuje kurs @ 4.05.
Odbierz 20 PLN bez depozytu!
