Po tym jak z Barcelony odszedł Neymar klub z Katalonii chce się poważnie wzmocnić. Jednym z głównych celów transferowych tego zespołu jest Ousmane Dembele. Wszystko wskazuje, że włodarze FC Barcelona będą musieli obejść się smakiem.
Jeszcze przed przeprowadzką Neymara do Paris Saint-Germain spekulowano na temat rzekomego transferu Ousmane Dembele do FC Barcelona. W mediach zarówno sam zainteresowany, jak i włodarze Borussii Dortmund zapewniali, że reprezentant Francji w letni okienku nie zmieni klubu. Drużyna z Katalonii otrzymała spory zastrzyk gotówki, bowiem Neymar kosztował 222 milionów euro. Pojawiły się plotki, że katalończycy za Dembele mają zaproponować 100 milionów, ale po ostatnich wypowiedziach prezesa BVB, Hansa-Joachima Watzke trudno spodziewać się, że transakcja ta dojdzie do skutku.
– Kwota odstępnego nie zadowoli nas w żadnym wypadku. Przypomnijmy sobie rekordowy transfer Kevina de Bruyne'a. Po latach można stwierdzić, że nie był to najlepszy ruch Wolfsburga.
Watzke wypowiedzią udzieloną stacji sportowej Eurosport rozwiał wszelkie wątpliwości:
– Klub doznał znaczącej jakościowej straty, a kwota odstępnego nie robi z dzisiejszej perspektywy dużego wrażenia. Wydaje mi się, że jasno daliśmy do zrozumienia, że Dembele zostaje w Borussii Dortmund. Definitywnie zostaje!
20-letni skrzydłowy ma za sobą wyśmienity sezon. Wychowanek Stade Rennes z miejsca stał się ważnym ogniwem w Borussii Dortmund. Dembele w kampanii 2016/2017 we wszystkich rozgrywkach aż 49 razy wybiegał na boisko. Siedmiokrotny reprezentant Francji na swoim koncie zapisał dziesięć goli oraz zanotował 21 asyst.