Głodny Salah rozszarpie Real Madryt?

0

Już jutro wielki finał Champions League. W Kijowie Real Madryt zmierzy się z Liverpoolem. Dla przedstawicieli Premier League będzie to okazja do zdobycia po 11 latach trofeum za wygraną w Lidze Mistrzów. Królewscy mogą natomiast dokonać kosmicznej rzeczy i wygrać rozgrywki po raz trzeci z rzędu. 

Pewien fakt może lekko zaniepokoić kibiców The Reds. Trzej zawodnicy Liverpoolu – Mohamed Salah, Sadio Mane i Emre Can są wyznawcami islamu. A obecnie przypada Ramadan. To dziewiąty miesiąc kalendarza muzułmańskiego. Dla wyznawców tej religii jest to miesiąc święty, ponieważ właśnie w nim rozpoczęło się objawienie Koranu. Podczas jego trwania od świtu do zmierzchu muzułmaninowi nie wolno spożywać żadnych pokarmów, pić żadnych napojów (w tym wody), palić tytoniu ani uprawiać seksu. Ostatni posiłek przed kolejnym dniem postu jedzą przed świtem, w momencie kiedy usłyszą wołanie do porannej modlitwy fadżr, powstrzymują się od dalszego jedzenia i picia. W ramadanie muzułmanie zwykle spożywają dwa posiłki – iftar po zachodzie słońca oraz suhur przed świtem. Jednak obowiązkiem muzułmanina podczas ramadanu jest szczególna wstrzemięźliwość nie tylko wobec doznań cielesnych, ale i wewnętrznych złych skłonności do fałszu, obłudy, obmowy, kłamstw.

Media angielskie dokładnie nie podają jak zachowają się trzej gracze z talii Jurgena Kloppa. Jednak zdaniem egipskich dziennikarzy, Salah nie zamierza łamać świętych zasad, a to oznacza, że przed finałem Champions League będzie trenował na głodniaka. Jeśli reprezentant Egiptu rzeczywiście będzie przestrzegał zasad Ramadanu, to będzie mógł zjeść cokolwiek dopiero chwilę przed rozpoczęciem sobotniego pojedynku. Podobnie jak wszyscy praktykujący muzułmanie, którzy są sprawni i zdrowi, Salah powinien przestrzegać okresu Ramadanu do czwartku 14 czerwca. Dzień później Egipt meczem przeciwko Urugwajowi w Jekaterynburgu zainauguruje swoje występy w finałach mistrzostw świata. Zwolnienia mogą być dokonywane w pewnych okolicznościach, na przykład w przypadku choroby, podróży, starości, ciąży, karmienia piersią, cukrzycą, przewlekłej choroby lub menstruacji. Czy wyjazd do Kijowa można zaliczyć jako podróż, czy może gwiazdor Liverpoolu otrzymam specjalną zgodę swojego imama? Zapewne dowiemy się o wszystkim dopiero po finale.


Wielki finał Ligi Mistrzów już w sobotę. Lekkim faworytem bukmacherów jest oczywiście Real Madryt. LVBet za wygraną zespołu Zinedine'a Zidane'a proponuje kurs: 2.19. Więcej można zarobić obstawiając triumf Liverpoolu: 3.05.

Odbierz 20 PLN bez depozytu!

LvBet bonus 20 zł

Poprzedni artykuł#AleTypiara – Real Madryt vs Liverpool
Następny artykułLegia Warszawa sprowadzi reprezentanta Polski?