Bohater finału Ligi Mistrzów, Gareth Bale, nie ukrywa, że bramka zdobyta przewrotką była najładniejszą w jego karierze, a także zdradza, że jego przyszłość w Madrycie jest bardzo niepewna.
Walijczyk w pięciu meczach poprzedzających finał Ligi Mistrzów zdobył pięć bramek, ale mimo to starcie z Liverpoolem rozpoczął na ławce rezerwowych. Gareth Bale w drugiej części gry zmienił Isco, zdobył dwie bramki i stał się bohaterem kibiców “Królewskich”. 28-latek nie ukrywał, że rola zmiennika mu nie odpowiada, a jego przyszłość w klubie jest niepewna:
– Byłem bardzo rozczarowany. Myślałem, że muszę grać od początku, ponieważ ostatnio prezentowałem się naprawdę dobrze. Jestem jednak profesjonalistą i wiem, że piłka to coś więcej niż wyjściowa jedenastka. Gdy wchodził z ławki rezerwowych, musisz dać z siebie jak najwięcej. Ja to zrobiłem, spełniłem marzenia. Jednak ja muszę grać co tydzień, a tak nie było w tym sezonie. Jeśli tak nie będzie w Realu Madryt, to będę musiał przemyśleć moją przyszłość. Teraz mam na to czas i zobaczymy co się wydarzy.
Ten gol Bale'a będziemy pamiętać przez lata! ??? pic.twitter.com/hIPtzJq7ez
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) May 26, 2018
W rozmowie z dziennikarzami Gareth Bale oczywiście nie mógł nie zostać zapytany o cudowne trafienie, które możecie zobaczyć na filmiku zamieszczonym powyżej. Walijczyk nie ukrywał, że był to jego najpiękniejszy gol zdobyty w karierze:
– To oczywiste, to był mój najlepszy gol. To najważniejsze rozgrywki, a zdobycie bramki w taki sposób to spełnienie marzeń. Nigdy nie zdobyłem gola przewrotką, zawsze tego chciałem. Próbowałem wiele razy, marzyłem o tym, a teraz to się udało.
Mistrzostwa świata rozpoczną się już 14 czerwca, a według oferty przygotowanej przez bukmachera LvBet jego największym faworytem są Niemcy i Brazylijczycy, których triumf wyceniany jest na 5,50. Kolejni na liście są Francuzi, na których wygraną kurs wynosi 7,00.
Odbierz 20 PLN bez depozytu!
