
Liverpool przegrał finał Ligi Mistrzów z Realem Madryt, ale włodarze ekipy z miasta Beatlesów nie zamierzają załamywać rąk i od razu wzięli się do pracy. Dzisiaj fani The Reds mogą przywitać nowego członka czerwonej rodziny, a został nim Fabinho.
Zmieni on AS Monaco na Liverpool pierwszego lipca, kiedy to zacznie obowiązywać długoterminowa umowa. Klub z Księstwa na transferze ma zarobić około 45-50 milionów euro plus potencjalne bonusy.
Welcome to #LFC, Fabinho. ?https://t.co/Xd7ylCfnqJ pic.twitter.com/nYbV243DY5
— Liverpool FC (@LFC) May 28, 2018
Bomba? Trochę tak. Od kilku tygodni mówi się, że The Reds są zainteresowani gwiazdą Olympique Lyon, ale o przenosinach Brazylijczyka było cicho. Pierwsze plotki łączące Fabinho z drużyną Jurgena Kloppa pojawiły się na dobre tuż przed oficjalnym potwierdzeniem. Wcześniej media łączyły go z takimi zespołami jak Atletico Madryt i Manchesterem United. tymczasem transfer po cichu przeprowadzał finalista tegorocznej Ligi Mistrzów.
Fabinho w Liverpoolu ma zastąpić Emre Cana, który po zakończeniu umowy z Liverpoolem przeniesie się na Półwysep Apeniński, gdzie będzie reprezentował barwy Juventusu.
24-latek to defensywny pomocnik, ale również może grać na prawej obronie, gdzie nieraz był wystawiany. W AS Monaco wstępuje od 2013 roku, kiedy to przeniósł się z Rio Ave. Najpierw na wypożyczenie, a następnie doszło do transferu definitywnego. Jak na piłkarza, który ma zadania defensywne, to Brazylijczyk ma całkiem niezłe statystki. W bieżącym sezonie wystąpił w 45 meczach we wszystkich rozgrywkach. Strzelił w nich osiem bramek i zaliczył pięć asyst.
To drugie wzmocnienie Liverpoolu na następną kampanię. Wcześniej było wiadomo, że do zespołu Jurgena Kloppa dołączył Naby Keita z RB Lipsk.
Mistrzostwa świata rozpoczną się już 14 czerwca, a według oferty przygotowanej przez bukmachera LvBet jego największym faworytem są Niemcy i Brazylijczycy, których triumf wyceniany jest na 5,50. Kolejni na liście są Francuzi, na których wygraną kurs wynosi 7,00.