Gareth Bale zanotował kosmiczną końcówkę sezonu, której zwieńczeniem był finał Ligi Mistrzów. Czy Walijczyk w ten sposób zapewnił sobie pozostanie na Santiago Bernabeu?
28-letni skrzydłowy dobrze wszedł w sezon 2017/18, ale po raz kolejny nabawił się urazu, który wyeliminował go z gry na niemal trzy miesiące. Gdy Gareth Bale wrócił już do pełni sił, nie otrzymywał od Zinedine'a Zidane'a szans w najważniejszych spotkaniach. Tego nie zmieniła nawet wyśmienita końcówka ligowego sezonu w jego wykonaniu. Były gracz Tottenhamu w pięciu kolejkach La Liga zdobył pięć bramek, ale mimo to rozpoczął finał Ligi Mistrzów na ławce rezerwowych. 70-krotny reprezentant Walii pojawił się na murawie w drugiej części gry, a jego dwie bramki sprawiły, że “Królewscy” po raz trzeci z rzędu sięgnęli po Puchar Europy. Czy mecz z Liverpoolem odmieni sytuację Bale'a na Santiago Bernabeu?
Ronaldo teach bale pic.twitter.com/pNL3XPO4kR
— Ntokozo (@mantoko45) May 28, 2018
Gareth Bale chce zostać w Madrycie i podkreśla to od dawna, ale nie zrobi tego za wszelką cenę. Hiszpańskie media informują, że Jonathan Barnes, agent piłkarza, spotka się z działaczami Realu w najbliższych dniach, by omówić przyszłość swojego klienta. 28-latkowi nie podoba się to, że w najważniejszych spotkaniach sezonu zawsze zasiada na ławce rezerwowych, a jeżeli w przyszłym sezonie ta sytuacja ma nie ulec zmianie, to Walijczyk poszuka nowego miejsca pracy. Chętnych na jego zakontraktowanie nie brakuje – mówi się, że skrzydłowy mógłby odejść do Manchesteru United lub Bayernu Monachium.
Mistrzostwa świata rozpoczną się już 14 czerwca, a według oferty przygotowanej przez bukmachera LvBet jego największym faworytem są Niemcy i Brazylijczycy, których triumf wyceniany jest na 5,50. Kolejni na liście są Francuzi, na których wygraną kurs wynosi 7,00.