W meczu otarcia 6. kolejki Bundesligi Bayern Monachium podjął na swoim boisku drużynę Jakuba Błaszczykowskiego, VfL Wolfsburg. Dokładnie dwa lata temu Robert Lewandowski zapakował tej samej drużynie pięć goli w dziewięć minut. Wyczynu tego powtórzyć mu się dziś nie udało, ale i tak może być zadowolony ze swojego występu. Z wyniku drużyny już mniej.
W końcu do składu meczowego, choć tylko na ławkę rezerwowych, wrócił Jakub Błaszczykowski. Polak pojawił się na boisku od początku drugiej połowy i – biorąc pod uwagę to, jak jego drużyna prezentowała się z Kubą w grze – możliwe, że wróci niebawem do podstawowego składu. Za to cały mecz w drużynie gospodarzy zagrał Lewandowski.
Śmierć, podatki i wykorzystany karny przez Roberta
Od początku spotkania dominowali gospodarze. Oczywiście nikogo to dziwić nie powinno. Ale pierwsza bramka padła dopiero w 33. minucie. Lewandowski dostał dobre podanie w pole karne, próbował sprytnie przerzucić piłkę nad obrońcą i został przez niego podcięty. Rzut karny wykonał bezbłędnie, co chyba już dziś nikogo nie dziwi. Kilka minut później na 2:0, po świetnej akcji z Rafinhią, podwyższył Robben. Schodząc na przerwę, Bawarczycy mogli się zastanawiać tylko nad tym, jak wysoko dziś wygrają. I tak chyba było, bo na drugą połowę wyszli jakby kompletnie nieskoncentrowani.
Halbzeit in der #AllianzArena. 2:0! ? Schaut doch ganz gut aus, oder? ? #FCBWOB #FCBayern #MiaSanMia pic.twitter.com/aZPAy0m5RI
— FC Bayern München (@FCBayern) September 22, 2017
Brak koncentracji uwidocznił się u, niezawodnego do tej pory, bramkarza gospodarzy, Svena Ulreicha. Przy mocnym, ale niemal prosto w bramkarza oddanym strzale z rzutu wolnego, piłka przełamała ręce Ulreicha i wpadła do siatki.
Bayern wziął się do pracy i mógł, a w zasadzie nawet powinien podwyższyć swoje prowadzenie. Szczególnie w sytuacji, w której Ribery dostał idealne podanie i miał pusty tunel, by bez problemu umieścić piłkę w siatce. Kopnął jednak z całej siły, minimalnie nad poprzeczką. Niewykorzystane okazje zemściły się na Bawarczykach w sposób bezlitosny. Szybka akcja Wolfsburga, wrzutka w pole karne i piłkę głową w siatce umieszcza wprowadzony kilka chwil wcześniej Didavi. W ostatniej akcji meczu Bayern uratować mógł Hummels, nie trafił jednak w bramkę uderzając z bliska w swój tradycyjny sposób, czyli głową.
Mecz ten nie jest dobrym prognostykiem przed najbliższym spotkaniem Bayernu w Lidze Mistrzów, gdzie ich rywalem będzie znacznie mocniejsze od Wilków PSG. Z kolei dla Wolfsburga ten wynik to sukces. Prawdopodobnie przed meczem wzięliby go w ciemno.
Bayern Monachium – VfL Wolfsburg 2:2 (2:0)
1:0 Lewandowski 33′(karny)
2:0 Robben 42′
2:1 Arnold 56′
2:2 Didavi 83′
Sobota:
15:30 Werder Brema – CF Freiburg
15:30 TSG Hoffenheim – Schalke Gelsenkirchen
15:30 FSV Mainz – Hertha Berlin
15:30 RB Lipsk – Eintracht Frankfurt
15:30 VfB Stuttgart – FC Augsburg
18:30 Borussia Dortmund – Borussia Monchengladbach
Niedziela:
15:30 Hannover 96 – FC Koln
18:00 Bayer Leverkusen – Hamburger SV
- Zarejestruj konto na LV Bet za pośrednictwem Gol.pl!
- Odbierz bonus 100% aż do 1000zł!
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.