Bellerin – Jak można się nazwać kibicem, kiedy tylko krytykuje się klub?

0
Hector Bellerin

Podczas niedawno udzielonego wywiadu Hector Bellerin wypowiedział się na temat kibiców tworzących filmiki na kanał Youtube “Arsenal Fan TV”. Zdaniem Hiszpana ludzie, którzy zajmują się tylko i wyłącznie krytyką klubu nie mogą nazywać się prawdziwymi kibicami.

Jeżeli nie znacie projektu “Arsenal Fan TV”, to chętnie pokrótce opiszemy jego główne założenia. Kanał na Youtube założyli kibice “Kanonierów”, którzy znani są z tego, że przeprowadzają rozmowy z innymi fanami Arsenalu tuż po spotkaniach rozgrywanych na Emirates Stadium. Publikowane są jednak tylko te materiały, w których znajdziemy krytykę klubu czy Arsene'a Wengera. Za swoją grę często obrywa także Hector Bellerin, który niedawno wypowiedział się na temat popularnego w Internecie projektu:

– To złe, jeśli ktoś odnosi sukces oparty na niepowodzeniach klubu, a uważa się za prawdziwego fana. Jak można wtedy nazywać się kibicem? To działania mające na celu zarobek. To może robić każdy – powiedział Hiszpan.

– Na piłkarzy nie ma to żadnego wpływu. Jeśli ludzie chcą tworzyć tego typu treści, to nie ma problemu. Jeśli trener powie mi, że robię coś źle, to go posłucham. Nie zrobię jednak tego jeśli stwierdzi to ktoś z Arsenal Fan TV. Mają prawo do swojej opinii i sposobu jej przedstawiania, ale kiedy dorastasz, zaczynasz rozumieć, co jest ważne do przyjęcia. Jeśli ludzie uważają, że to zabawne, niech to oglądają – skomentował sprawę Hector Bellerin.


Już 1 marca Arsenal rozegra kolejny ligowy mecz – tym razem zagra przed własną publicznością z Manchesterem City. Faworytem tego meczu według oferty przygotowanej przez bukmachera Fortuna będą goście – kurs na ich wygraną wynosi 1,95, przy czym zwycięstwo “Kanonierów” wyceniane jest na 3,65.

Odbierz 20 PLN bez depozytu!

baner-lvbet-gol-728x90

Poprzedni artykułLOTTO Ekstraklasa – Lech u siebie nie zawodzi i przerywa serię Pogoni
Następny artykułBundesliga – Borussia Dortmund pokonała imienniczkę z M’Gladbach, Reus strzelił pierwszą bramkę po kontuzji