Bartosz Białkowski spełnia swoje marzenie i chce jechać do Rosji!

0

Bartosz Białkowski w miniony piątek spełnił jedno ze swoich największych marzeń i zadebiutował w reprezentacji Polski. Bramkarz Ipswich Town nie zamierza jednak na tym poprzestać i zapowiedział walkę o wyjazd na tegoroczny mundial w Rosji.

Bartosz Białkowski powiedział na konferencji prasowej, że występ w drugiej połowie meczu przeciwko Nigerii był spełnieniem jego największego piłkarskiego marzenia. Choć doświadczony golkiper nie miał zbyt dużo pracy w starciu z zawodnikami z Afryki, to jednak nie udało mu się zachować czystego konta. W 61. minucie gry z rzutu karnego pokonał go Victor Moses, przez co Polska przegrała we Wrocławiu (0:1).

Mimo porażki, Bartosz Białkowski nie ma żadnych wątpliwości, że piątkowego wieczoru nie zapomni do końca swojego życia i że była to jedna z najpiękniejszych chwil w jego karierze:

To był mój debiut w pierwszej reprezentacji. Dreszczyk emocji duży – ciary przeszły po całym ciele. Nie miałem za dużo pracy. Pięć, może sześć kontaktów i tyle – powiedział zawodnik Ipswich Town na niedzielnej konferencji.

Nasz świeżo upieczony debiutant spełnił jedno marzenie, ale nie zamierza na tym poprzestać. W trakcie rozmowy z dziennikarzami zapowiedział, że jest gotowy zacząć walkę o wyjazd na mistrzostwa świata w Rosji:

Spełniłem największe piłkarskie marzenie i teraz mam nowe. Zrobię wszystko, aby je spełnić – dodał.

Oczywiście faworytami do obsadzenia pozycji numer jeden w kadrze są aktualnie Wojciech Szczęsny i Łukasz Fabiański, ale dalej nie wiadomo, kto jako trzeci załapie się na wyjazd do naszych wschodnich sąsiadów. Bartosz Białkowski zawalczy o to miejsce z Łukaszem Skorupskim.

Już 27 marca reprezentacja Polski zagra z Koreą Południową w Chorzowie. Według oferty przygotowanej przez bukmachera LvBet faworytem tego meczu będą gracze Adama Nawałki, na których wygraną kurs wynosi 1,80. Remis wyceniany jest na 3,35, a zwycięstwo gości na 4,30.


Odbierz 20 PLN bez depozytu!

baner-lvbet-gol-728x90

Poprzedni artykułMaurizio Sarri ma dług wdzięczności u Adama Nawałki
Następny artykułReprezentacja Gibraltaru wygrała drugi mecz w historii!