Baraże MŚ 2018 – Szwajcaria jedzie na mundial!

0

O godzinie 18:00 na boisko wybiegły reprezentacje Szwajcarii i Irlandii Północnej. Bliżej awansu byli gospodarze z kraju franka, którzy w pierwszym meczu wykorzystali swoją szansę i wygrali wyjazdowe spotkanie na wyspach.

Szwajcaria w obronie jednobramkowej zaliczki

Helweci w poprzednim meczu wygrali 1:0 po rzucie karnym, który pewnie wykonał obrońca AC Milan, Ricardo Rodriguez. Fortuna za zwycięstwo gospodarzy płaciła po kursie 1,45, gdy ten na Irlandię Północną wynosił aż 9,10. Remis został wyceniony na 4,35.

Mogliśmy się spodziewać, że ani jedna, ani druga drużyna nie rzuci się od razu do ataku. Nasze przewidywania okazały się słuszne. Obie ekipy podeszły z dość dużym szacunkiem do rywala, wiedząc, że strata jednej bramki może znacznie skomplikować ich sytuację. Musimy też powiedzieć, że warunki do gry w piłkę nie były idealne – lepiej przygotowaną murawę widzieliśmy już w niższych klasach rozgrywkowych w Polsce.

Groźniejsze sytuacje stworzyli sobie Szwajcarzy, którzy byli stroną przeważającą w tym spotkaniu. W 25. minucie gry mocno strzelił Xherdan Shaqiri, ale umiejętnościami popisał się bramkarz Irlandii Północnej, Michael McGovern. Chwilę później swoją sytuację zmarnował Steven Zuber, który doskonale przyjął piłkę w polu karnym, ale zbyt szybko zdecydował się na strzał. Piłka leciała w środek bramki i golkiper wyspiarzy nie miał problemów z obroną tego uderzenia. Do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis, dzięki czemu Szwajcaria była już o jeden mały krok do awansu na mundial.

Druga połowa zaczęła się obiecująco. Cztery minuty po wznowieniu gry soczysty strzał z dystansu oddał Ricardo Rodriguez, ale jego uderzenie minęło o centymetry prawy słupek bramki. Była 50. minuta gry. Pięć minut później pierwszą sytuację w drugiej połowie mieli goście, ale strzał głową Conora Washingtona minął daleko lewy słupek bramki. Lepsze wrażenie sprawiali gospodarze tego spotkania, ale Irlandczycy szukali swojej szansy.

Coraz bliżej było do zakończenia meczu, co spowodowało, że goście chętniej ruszyli do ataku. Szwajcarzy oddali nieco inicjatywę i można było wyczuć, że w ich szeregach wkrada się niepewność. W tym momencie to Irlandczycy dyktowali warunki gry i byli bliżej zdobycia bramki, która przedłużyłaby ich szanse na awans. Jednak czas działał na korzyść gospodarzy.

Spotkanie chyliło ku końcowi, żadna z ekip do tej pory nie stworzyła sobie klarownej sytuacji do wyjścia na prowadzenie. Mecz zaczął poziomem przypominać nam starcia znane z Ekstraklasy, ale poziom komentarza Andrzeja Strejlaua wynagradzał nam wiele.

Już tylko dziesięć minut dzieliło gospodarzy od bukowania biletów do Rosji i choć byli cofnięci, to zdawało się, że mają wszystko pod kontrolą. W 88. minucie zmarnowali szansę na gola. Breel Embolo kończył swoją akcję podaniem, ale Admir Mehmedi nie zdołał złożyć się do strzału. Wejście Embolo wniosło do meczu sporo ożywienia i żałujemy, że nie widzieliśmy go w akcji od samego początku.

Sędzia doliczył cztery minuty i już w pierwszej z nich Irlandczycy mieli swoją sytuację, ale uderzenie głową Jonny'ego Evansa wybił sprzed linii bramkowej Ricardo Rodriguez. Wynik nie zmienił się do samego końca i z awansu na mundial cieszyli się Szwajcarzy!

Gratulujemy ekipie Szwajcarii, która dołącza do grona finalistów przyszłorocznych mistrzostw świata!


BONUS 100% DO 1000 PLN

LV Bet - nawet 1.000 złotych bonusu

  1. Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
  2. Dokonaj depozytu minimum 100 PLN
  3. Odbierz równowartość nawet 1000 PLN
  4. Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
Poprzedni artykułWłoscy kibice nie wierzą w awans Squadra Azzurra
Następny artykuł#AleTypiara – czyli typuj z Kejsi 263