Po Lidze Mistrzów czas na spotkania Ligi Europy. Tym razem przygotowałam dla Was typy pojedynku Arsenal Londyn – Atletico Madryt. W poniższym wpisie znajdziecie analizy, dlatego koniecznie je przeczytajcie!
ODBIERZ 20 ZŁ BEZ DEPOZYTU!
ARSENAL LONDYN
W pierwszym spotkaniu półfinału Ligi Europy, Arsenal podejmować będzie na własnym boisku Atletico Madryt. Nie cichną spekulacje na temat tego, kto od nowego sezonu przejmie ekipę Kanonierów po odejściu Wengera. Mówi się o tym, że faworytem jest Mikel Arteta, o czym przeczytać możecie TUTAJ. Wróćmy jednak do samej gry Kanonierów, która jest ostatnio całkiem niezła. Zaliczyli co prawda w przedostatniej kolejce ligowej porażkę z Newcastle, ale w minioną niedzielę udowodnili swoim kibicom, że był to jedynie wypadek przy pracy. Mowa o tym, że powrócili na prawidłowe tory, wygrywając 4:1 z West Hamem. Już nawet nie będę się zbytnio skupiać na ich błędach w grze defensywnej, bo doskonale wiemy, że w niemalże każdym meczu gubią bramki. Należy jednak wspomnieć o świetnej grze w ataku, bo w poprzednich pięciu spotkaniach w ramach wszystkich rozgrywek strzelili czternaście bramek, co uważam za bardzo dobry rezultat.
W ćwierćfinale Ligi Europy podopieczni Arsene'a Wengera ograli w dwumeczu CSKA Moskwa 6:3. W pierwszym spotkaniu, które rozgrywane było na Emirates Stadium, Kanonierzy wygrali 4:1. Świetnie się wówczas spisał Aaron Ramsey, który strzelił dwa gole. Znakomitą formę pokazał też Alexandre Lacazette, który strzelił dwie bramki oraz Mesut Ozil, który zaliczył dwie asysty. W meczu rewanżowym poszło im nieco gorzej, bo do przerwy Kanonierzy przegrywali 0:1, a na początku drugiej połowy stracili drugą bramkę. Udało im się jednak doprowadzić do wyrównania po trafieniach Welbecka z 75. minuty i Ramseya z 92. minuty. Prawda jest taka, że ofensywa Arsenalu jest na wyraźnej fali wznoszącej, co udowadniają w każdym meczu. Martwić co prawda może ich obrona, ale bądźmy szczerzy – to, że tracą bramki, nie jest nowością, a jeśli tylko utrzymają swoją świetną grę w ataku, to mogą być realnym zagrożeniem w walce o puchar Ligi Europy.
ATLETICO MADRYT
Po przeciwnej stronie mamy podopiecznych Diego Simeone, którzy odkąd pamiętam kojarzyli mi się z jednym – żelazną defensywą. Trzeba przyznać, że nic się w tej kwestii nie zmienia, bo choć oczywiście tracą bramki, to pod względem gry obronnej są najlepszą ekipą w lidze hiszpańskiej. Na 34 rozegrane do tej pory spotkania ligowe, stracili tylko osiemnaście bramek. Nawet Barcelona straciła o jedną bramkę więcej od Los Rojiblancos. Obie drużyny nie mają sobie równych w tym kontekście, bo dla przykładu Real Madryt stracił dwukrotnie więcej goli od nich. W ostatnich trzech meczach, jakie Atletico rozegrało po rewanżowym spotkaniu Ligi Europy, zaliczyli zwycięstwo 3:0 z Levante, porażkę 0:3 z Realem Sociedad i bezbramkowy remis z Betisem. Patrząc na poprzednie pięć spotkań w ramach wszystkich rozgrywek daje to raptem jedno zwycięstwo, dwa remisy i dwie porażki, co może martwić kibiców.
Wróćmy jednak do Ligi Europy, gdzie drużyna Simeone grała w ćwierćfinale ze Sportingiem. W pierwszym spotkaniu, jakie Atletico rozgrywało przed własną publicznością, pewnie wygrali 2:0. Bohaterem strzelonych wówczas bramek był Koke, który już w 1. minucie wyprowadził drużynę na prowadzenie – oraz Antoine Griezmann, który ustalił wynik spotkania już w 40. minucie. Asystę przy pierwszej bramce zaliczył wówczas były zawodnik Chelsea, czyli Diego Costa, który jednak walczy obecnie z kontuzją i prawdopodobnie nie zagra w spotkaniu przeciwko Kanonierom. Rewanż w wykonaniu Atletico był z kolei znacznie gorszy, bo przegrali spotkanie 0:1. W kontekście awansu do półfinału owa porażka im oczywiście nie zaszkodziła. Aczkolwiek trzeba zauważyć, że Los Colchoneros dali się zdominować i pozwolili rywalom na stworzenie wielu sytuacji strzeleckich. Gdyby mierzyli się z lepszym zespołem, to mogliby stracić więcej bramek i nie awansować do półfinału.
TYPY:
BTS @1.77 – Biorąc pod uwagę ostatnie wyniki obu ekip można zauważyć, że Arsenal regularnie strzela kilka bramek, ale nie potrafi zachować czystego konta, natomiast Atletico ma pewne problemy w obronie. Świadczyć o tym może pięć straconych goli w pięciu meczach. Wydaję mi się, że Kanonierzy w meczu u siebie zdołają strzelić gola, ale nie uda im się zachować czystego konta. W związku z tym proponuję zakład na bramkę obu ekip, za co LvBet płaci 1.77.
Zwycięstwo Arsenalu @2.50 – Podopieczni Arsene'a Wengera to jedna z najgroźniejszych ekip w Europie w meczach przed własną publicznością. Dość powiedzieć, że wygrali wszystkie sześć ostatnich spotkań na Emirates Stadium, strzelając przy tym zawsze minimum trzy bramki – łącznie aż 20! Zdaję sobie sprawę, że Atletico to nie Stoke czy West Ham, ale mimo wszystko Kanonierzy powinni wypracować sobie zaliczkę przed rewanżem. Za zwycięstwo Arsenalu LvBet oferuje aż 2.50 i to moja druga propozycja.
Nie zapomnijcie obserwować mojego profilu na Facebooku, a także dołączyć do mojej bukmacherskiej grupy o nazwie #TeamKejsi, gdzie wrzucam wszystkie typy. Niech Buk będzie z Wami : )
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.