Arsenal Londyn musi pokazać transferowe ambicje

0
arsenal-crystal-palace

Arsenal Londyn w ostatni dzień letniego okienka transferowego w ubiegłym roku sprzedał Alexa Oxlaide-Chamberlaina do Liverpoolu za około 40 milionów funtów. Dzięki tej transakcji ich bilans podczas tego okienka wynosił niecałe 30 milionów przychodu.

Popularni “Kanonierzy” od tego czasu sprzedali Francisa Coquelina do Valencii za 12 milionów funtów i Theo Walcotta do Evertonu za 20 milionów. Te dwie transakcje zaowocowały tym, że w budżecie płacowym uwolniono około 200 tysięcy funtów tygodniowo.

Nawiasem mówiąc, to nie jest krytyka. Nie ma nic złego w usprawnianiu składu, przycinaniu budżetu, ponieważ pozwala to na lepszą dystrybucję pieniędzy. Jednakże, podczas gdy piłkarskie kluby są teraz wielkimi przedsiębiorstwami, ich głównym celem nie jest osiąganie zysków, a wygrywanie meczów i zdobywanie trofeów.

Arsenal Londyn od sierpnia poprzedniego roku na samych transferach osiągnął zysk około 60 milionów funtów. Znowu – samo w sobie to nie jest złe, ale ciężko to “sprzedać” kibicom, którzy widzą swoją drużynę na szóstym miejscu w Premier League, będącą w kiepskiej formie. Jej powrót do czołowej czwórki wydaje się być niezwykle wymagającym zadaniem.

Tym bardziej, że w drużynie nie ma już Alexisa Sancheza – najlepszy strzelec i asystent z zeszłego roku – zdecydował się na przenosiny do Manchesteru United. Wprawdzie przyjście do klubu Henrikha Mkhitaryana może być pewną rekompensatą (jeśli wróci do formy, którą prezentował za czasów gry w Borussii Dortmund), to jednak kibicom trudno zrozumieć, że najlepszy gracz odchodzi do jednego z największych rywali.

Mechanizmy samoobrony wykorzystywane przy takich sytuacjach, jak ta zaczynają działać. Niektórzy jednak mogą się przekonać, że decyzja Sancheza nie była motywowana wyłącznie lepszymi warunkami finansowymi. Nie ma wątpliwości, że odegrało to jakąś rolę, ale w rzeczywistości Chilijczyk chciał iść do większego, konkurencyjnego klubu, który może walczyć o najwyższe cele w Premier League oraz Lidze Mistrzów.

United byli gotowy zapłacić mu horrendalną sumę za transfer, ale ignorowanie sportowego aspektu tych przenosin jest po prostu głupie. Nawet Arsene Wenger przyznał, że było w tym coś więcej niż zwiększenie płacy. Kanonierzy po raz kolejny stracili kluczowego gracza, choć już wielokrotnie zapowiadano, że ta era się skończyła.

Taka sytuacja poddaje także w wątpliwość ambicje Arsenalu. Utrata zawodnika sama w sobie jest codziennością z życia piłki nożnej, przez którą musi przejść każdy klub na świecie. Nawet Barcelona nie była w stanie utrzymać u siebie Neymara, który zdecydował się na przenosiny do Paris Saint-Germain. Liczy się to, jak sobie z tym poradzisz. I chociaż Mkhitaryan może dobrze zastąpić Sancheza i skorzystają na tym obie strony, to Arsenal w tym oknie transferowym stracił już trzech zawodników z pierwszej drużyny, a poza Ormianinem dołączył do niej tylko 20-letni Konstantinos Mavropanos.

Przyszli: Mkhitaryan, Mavropanos. Odeszli: Sanchez, Coquelin, Walcott – ten bilans nie przemawia pozytywnie, chyba, że liczy się tylko bilans na koncie. Właśnie dlatego tak ważne jest to, aby ściągnąć Pierre-Emericka Aubameyanga i publicznie potwierdzić ambicje klubu. Ten transfer byłby potwierdzeniem tego, jakim klubem chce być Arsenal i co chce osiągnąć.

Czy chcą wrócić do Ligi Mistrzów? Czy chcą coś zrobić z faktem, że mamy koniec sierpnia, a ich najlepszy strzelec ma na koncie zaledwie dziewięć bramek? Czy chcą powiedzieć ludziom: Straciliśmy gwiazdę, ale naszym celem jest zastąpienie jej inną gwiazdą?

Arsenal do Dortmundu wysłał delegację, która miała załatwić sprawę za Wengera. Tymczasem do powodzenia wcale nie jest bliżej, a trzeba pamiętać o tym, że okienko transferowe zostanie zamknięte w środę.

Jeśli “Kanonierzy” nie pozyskają Aubameyanga, to będzie ich publiczne pokazanie słabości i po raz kolejny będą musieli się liczyć z krytyką, której największą ilość otrzymają od kibiców.

Aktualnie, sytuacja Arsenalu wygląda gorzej, niż przed rozpoczęciem okienka. Wprawdzie Coquelin i Walcott nie byli podstawowymi zawodnikami, to jednak posiadali doświadczenie, że gdy byli zaproszeni do tablicy, to potrafili pomóc drużynie. W obecnej wersji skład jest mniejszy, Wenger ma mniej opcji do wyboru – jeśli nic się nie zmieni, to kolejne okienko transferowe zakończy się tym, że Arsenal osiągnie znaczne zyski z tych transakcji.

To także spowoduje, iż nie uda się przekonać fanów, że Arsenal poważnie podchodzi do wygrania czegokolwiek w tym sezonie, ponieważ to wszystko pokaże, że priorytetem działaczy są pieniądze, a sukces sportowy jest drugorzędny. Klub ma czas do środy, aby pokazać, że tak nie jest.


Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!

baner-lvbet-gol-728x90

PRZEZESPN
Poprzedni artykułJames Rodriguez – Gwiazda Bundesligi w okazyjnej cenie
Następny artykułHiszpański Łącznik – biorę za rogi hiszpańską Primera Division, 21. kolejka