Arsenal i Arsene Wenger potrzebują sukcesu w Carabao Cup

0

Arsenal Londyn w środowy wieczór powalczy o awans do finału Carabao Cup – zadanie mają trudne, bowiem, aby dołączyć do Manchesteru City, będą musieli pokonać Chelsea Londyn. Arsene Wenger nie cenił tych rozgrywek w przeszłości, ale teraz są one ważniejsze, niż miało to miejsce kiedykolwiek wcześniej.

Arsene Wenger odkąd prowadzi Arsenal Londyn w Pucharze Ligi pozwolił zadebiutować w drużynie aż 86 zawodnikom. Zaczęło się od Alexa Manningera, Matthew Upsona, Alberto Mendeza i Paola Vernazzy w trzeciej rundzie przeciwko Birmingham City w październiku 1997. W tym sezonie kontynuowali to absolwenci akademii Josh Dasilva, Joe Wilock, Matt Macey i Ben Sheaf.

Polityka selekcji Wengera pozwoliła rozwinąć się kilku zawodnikom, którzy później zostali gwiazdami. Ashley Cole i Cesc Fabregas są najgłośniejszymi nazwiskami z grona 86. Fakt, że aż tylu graczy dostało szansę debiutu w tych rozgrywkach, potwierdza, że dla Wengera zawsze był to nieistotny turniej, który po prostu zapycha kalendarz.

W tym sezonie znaczenie Carabao Cup się jednak zmieniło. Wenger kontynuował swoją politykę rotacji aż do ćwierćfinału przeciwko WHU, ale w meczu z Chelseą Londyn wystawił już najlepszą jedenastkę. Po tym, jak na Stamford Bridge padł bezbramkowy remis, podobnego rozwiązania można się spodziewać w środę.

Okoliczności powodują, że Arsenal nie może sobie pozwolić na danie odpoczynku najlepszym zawodnikom. Wenger nigdy nie wygrał Pucharu Ligi, a tylko dwa razy zagrał w finale. Środowa porażka z Chelseą byłaby tylko pożywką dla jego przeciwników, którzy chcą jego odejścia.

Nawet Liga Europy będzie teraz zdecydowanie trudniejsza, niż miało to miejsce w fazie grupowej. Arsenal zawsze wiedział, że aby w niej triumfować, będzie musiał rozegrać dziewięć spotkań, ale nie spodziewał się, że będzie mógł trafić na takich rywali, jak: Napoli, Borussia Dortmund, Atletico Madryt, Lazio Rzym czy Zenit.

Oczywiście nacisk na Carabao Cup zwiększył się po odejściu Alexisa Sancheza do Manchesteru United. Arsenal chce udowodnić, że potrafi wygrywać także bez niego. Dodatkowo zdobycie tytułu pozwoliłoby im rozpocząć erę po Sanchezie z optymizmem.

Manchester City jest jeszcze silniejszy niż w poprzednim sezonie, ale Carabao Cup dla Arsenalu Londyn ostatnią szansą, aby w tej kampanii im coś wyszło. Dlatego, gdy zostaną ogłoszone składy przed środowym pojedynkiem na Emirates Stadium, trudno się spodziewać, aby znalazło się w nim miejsce dla 87. debiutanta.

Arsenal Londyn podejmie Chelsea Londyn na własnym stadionie – to spotkanie odbędzie się o 21 czasu polskiego. Bukmacher Fortuna na wygraną gospodarzy oferuje kurs @ 2.71.


Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!

baner-fortuna-gol

PRZEZSky Sports
Poprzedni artykułPodsumowanie 500 spotkań na ławce trenerskiej Pepa Guardioli
Następny artykułLiga Narodów UEFA – trudni rywale reprezentacji Polski!