Arkadiusz Milik wrócił do gry w barwach reprezentacji Polski po 200 dniach przerwy. Co do powiedzenia po meczu z Nigerią miał napastnik Napoli?
24-letni napastnik po spotkaniu z “Super Orłami” został zapytany między innymi o występ swojego młodszego kolegi, Dawida Kownackiego. Gracz Napoli nie szczędził debiutantowi słów pochwały:
– Dawid Kownacki wypadł dzisiaj bardzo dobrze. Uważam, że fajnie wyglądał, był bardzo dynamiczny, szukał pozycji i stwarzał zagrożenie. Co może dać Serie A? Na pewno treningi w tej lidze są trochę inne niż w wielu europejskich klubach. Zespoły ustawiają się bardziej defensywnie i trzeba szukać wielu rozwiązań, aby znaleźć się w dogodnej sytuacji do zdobycia gola.
???
200 – tyle DNI czekał @arekmilik9 na kolejny mecz w koszulce z Orzełkiem na piersi. ?
Dobrze Ciebie widzieć w biało-czerwonych barwach!✊#POLNGA pic.twitter.com/u3BrPIUbvh— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) March 23, 2018
Arkadiusz Milik wrócił do gry w reprezentacji po 200 dniach przerwy i nie ukrywał, że na boisku czuje się coraz lepiej. Polak ma nadzieję, że po poważnej kontuzji kolana niebawem nie będzie już śladu:
– Na boisku czuję się coraz lepiej. Na pewno kolejne minuty w klubie oraz tutaj mi pomagają i krok po kroku będę wracał do optymalnej dyspozycji. Jestem bardzo cierpliwy, w tym momencie jest to szczególnie ważne. Cieszę się, że dostałem dziś szansę. Nie jestem jeszcze gotowy na to, aby wychodzić na mecz od początku. Próbuję grać tak, jak jestem w tym momencie przygotowany. Wiem, że przede mną jeszcze dużo pracy, aby być w formie, ale jestem bardzo pozytywnie nastawiony i myślę, że to kwestia czasu.
72'@dkownacki24 ? @arekmilik9
Kibice na @StadionWroclaw przywitali Arka gromkimi brawami! ??#POLNGA pic.twitter.com/EjsqAc5rxF— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) March 23, 2018
Były piłkarz Ajaksu Amsterdam nie był zadowolony z odniesionego przez naszą reprezentację wyniku, ale podkreślał, że do mundialu wciąż pozostaje wiele czasu, a okazja do zrehabilitowania się nadejdzie już we wtorek:
– Na razie nie ma co wyciągać głębszych wniosków. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji. Strzeliliśmy nawet bramkę, która nie została zaliczona, ale na koniec najważniejszy jest wynik. Przegraliśmy i jesteśmy tym trochę rozczarowani, lecz za parę dni jest miejsce na rehabilitację. Do mundialu jest jeszcze trochę czasu. Wszyscy traktujemy to jako przygotowania. Wiadomo, że chcemy wygrywać, strzelać bramki i grać dobry futbol, ale nie zawsze to wychodzi. Dziś wcale nie było źle, kreowaliśmy grę, jednak przegraliśmy. Teraz skupiamy się już na meczu z Koreą.
Z Wrocławia, Maciej Pietrasik
Już 27 marca reprezentacja Polski zagra z Koreą Południową w Chorzowie. Według oferty przygotowanej przez bukmachera LvBet faworytem tego meczu będą gracze Adama Nawałki, na których wygraną kurs wynosi 1,80. Remis wyceniany jest na 3,35, a zwycięstwo gości na 4,30.