Do pierwszego składu reprezentacji Polski w meczu eliminacji mistrzostw świata z Kazachstanem wrócił Arkadiusz Milik. Napastnik potwierdził przydatność w drużynie Adama Nawałki i zdobył jedną z bramek, która pozwoliła osiągnąć wygraną 3:0. Piłkarz Napoli podczas rozmów z dziennikarzami przyznał, że ten gol jest dla niego bardzo ważny.
Arkadiusz Milik po raz ostatni w pierwszej jedenastce reprezentacji Polski znalazł się podczas poprzedniego meczu z Kazachstanem (2:2), który odbył się czwartego września ubiegłego roku. Następnie zawodnik nabawił się poważnej kontuzji, która wymagała operacji. Milik szybko wrócił do gry, ale jego dyspozycja nie była najlepsza. 23-latek w poniedziałkowym meczu otrzymał szansę od Adama Nawałki i ją wykorzystał zdobywając jednego z trzech goli:
– Bardzo się cieszę z tej bramki. Ona bardzo dużo dla mnie znaczy, bo miałem przecież przerwę spowodowaną poważną kontuzją i serię meczów bez gola. Faktycznie, mogłem pokusić się o kolejne trafienia, ale najważniejsze jest to, że możemy cieszyć się ze zwycięstwa.
Piłkarz Napoli przyznał, że mecz nie do końca potoczył się po myśli naszych zawodników, ale w końcowym rozrachunku najważniejsze jest to, że reprezentacja Polski zdobyła trzy oczka, które zbliżyły nas do awansu do mistrzostw świata w Rosji:
– Cieszymy się, że wciąż jesteśmy na pierwszym miejscu w grupie i wszystko zależy od nas. Zdajemy sobie sprawę, że powinniśmy w takim meczu nieco wcześniej zdobyć bramkę i zapewnić sobie spokój, tym bardziej, że już w pierwszej połowie wypracowaliśmy sobie szanse, których nie wykorzystaliśmy. Liczy się jednak fakt, że wszyscy się rozwijamy i dziś dopisaliśmy do swojego konta trzy punkty.
