
Dziennikarze “Mundo Deportivo” informują, że Andre Gomes opróżnił już swoją szafkę w kompleksie treningowym Barcelony i czeka podpisanie kontraktu z nowym klubem.
Portugalczyk trafił na Camp Nou w lipcu 2016 roku z Valencii, a włodarze “Blaugrany” zapłacili za jego transfer 37 milionów euro. Wielu kibiców dziwiło się temu transferowi twierdząc, że Andre Gomes nie jest zawodnikiem na miarę Barcelony, a to po pewnym czasie okazało się prawdą. 24-latek nie poradził sobie z presją związaną z grą w tak wielkim klubie i nie był w stanie udowodnić swoich piłkarskich umiejętności. W minionym sezonie pomocnik rozegrał 31 spotkań pojawiając się na murawie głównie z ławki rezerwowych i w tym czasie zdołał zanotować tylko jedną asystę. Nic więc dziwnego w tym, że już niedługo mistrz Europy zmieni klub – dziennikarze “Mundo Deportivo” informują, że ten spakował już swoje rzeczy i czeka na podpisanie umowy z nowym pracodawcą.
Andre Gomes spakował już swoje rzeczy z klubowej szafki i oddał klucze (MD).
Dla wszystkich stron będzie lepiej, jeśli odejdzie. Barsie się nie przyda jako piłkarz, kasa z niego już tak, a jemu samemu jest potrzebny "nowy początek".
— Mariusz Bielski (@B_Maniek) May 22, 2018
Co ciekawe, włodarze Barcelony nie zamierzają tracić na transferze Portugalczyka. Andre Gomes najprawdopodobniej będzie mógł odejść z Camp Nou za 35 milionów euro, ale to nie odstrasza potencjalnych nabywców. Mówi się, że chętni na zakontraktowanie 24-latka są chociażby Tottenham, Manchester United czy Wolverhampton.
Emocje w La Liga już się skończyły, ale przedstawiciel tych rozgrywek zagra jeszcze jedno spotkanie – finał Ligi Mistrzów. Już 26 maja “Królewscy” w Kijowie zmierzą się z Liverpoolem, a bukmacher LvBet za faworyta tego meczu uważa właśnie podopiecznych Zinedine'a Zidane'a – kurs na ich wygraną wynosi 2,25. Zwycięstwo “The Reds” wyceniane jest na 3,00, a remis doprowadzający do dogrywki na 3,65.