W weekend czekają nas emocje związane z półfinałem Pucharu Anglii, w którym Czerwone Diabły zmierzą się z Kogutami, natomiast The Blues podejmować będą ekipę Świętych. Z tego powodu część spotkań 35. kolejki Premier League została przesunięta i pojedynek Brighton z Tottenhamem zostanie rozegrany już we wtorek! Z tej okazji zapraszam Was do zapoznania się z analizami przedmeczowymi oraz propozycjami typów do tego meczu.
ODBIERZ 20 ZŁ BEZ DEPOZYTU!
BRIGHTON
Zacznę standardowo od drużyny gospodarzy, której sytuacja ostatnio się mocno skomplikowała. Kilka kolejek temu wydawało się, że beniaminek z Brighton utrzyma się w Premier League bez większych problemów. Sęk w tym, że Mewy zaliczyły bardzo kiepską passę – poprzednie pięć meczów w ich wykonaniu to cztery porażki i jeden remis. Najpierw przegrali z Evertonem 0:2 na wyjeździe w lidze, następnie w takim samym wymiarze polegli w ćwierćfinale Pucharu Anglii w starciu z Czerwonymi Diabłami na Old Trafford. Później rozgrywali dwa mecze ligowe u siebie – z Leicester, z którymi przegrali 0:2 oraz z beniaminkiem Huddersfield, gdzie padł remis 1:1. Poprzednia kolejka to starcie z Crystal Palace na wyjeździe, w którym działo się naprawdę dużo – napiszę o tym poniżej. W efekcie na ten moment podopieczni Chrisa Hughtona zajmują 13. miejsce w tabeli, ale ich przewaga nad strefą spadkową wynosi 7 punktów, więc wszystko się może wydarzyć.
Wróćmy jeszcze do poprzedniej kolejki i rozgrywanego w sobotę spotkania z Crystal Palace. Trzeba powiedzieć, że Mewy rywalizowały jak równy z równym z Orłami. Spotkanie zaczęło się bardzo dobrze dla gospodarzy dowodzonych przez Roya Hodgsona, bowiem już po 5 minutach na tablicy widniał wynik 1:0. Trafienie zaliczył Wilfried Zaha, który ilekroć jest zdrowy spisuje się bez zarzutów. Jeszcze przed końcem pierwszego kwadransa mieliśmy 2:0 dla gospodarzy, a bramkę strzelił obrońca James Tomkins. Goście nie zamierzali się poddawać i w 18. minucie było już 2:1 po golu doświadczonego Glenna Murraya. Gdy wydawało się, że piłkarze Brighton złapią kontakt, fenomenalnym zagraniem popisał się Luka Milivojevic, które strzałem głową wykończył Wilfried Zaha i mieliśmy 3:1. To jednak nie koniec emocji, bo w 34. minucie wynik na 3:2 ustalił Jose Izquierdo. W drugiej połowie obie drużyny miały kilka sytuacji. Ostateczny wynik nie uległ już zmianie i tym samym trzy punkty zostały na Selhurst Park.
TOTTENHAM
Po przeciwnej stronie mamy podopiecznych Mauricio Pochettino, którzy w miniony weekend przerwali passę sześciu zwycięstw z rzędu. W zasadzie to Manchester City przerwał im tę passę, ogrywając ich 3:1 na Wembley. Już w pierwszej połowie mieliśmy okazję zobaczyć trzy bramki, ale tylko jedna z nich była autorstwa Kogutów. Mowa o bramce Eriksena, który w 42. minucie strzelił gola na 1:2, dając kibicom i swojej drużynie nadzieję na odrobienie straty. Prawda jest jednak taka, że ich rywale byli mocno zmobilizowani na przybliżenie się do mistrzowskiego tytułu, który notabene zdobyli, dlatego nie dawali Kogutom się wykazać. Gospodarze stworzyli sobie wówczas tylko osiem sytuacji bramkowych, podczas gdy przeciwnicy aż siedemnaście. Sytuacja Tottenhamu w tabeli się nie zmieniła póki co, bo wciąż zajmują czwartą pozycję, a z dorobkiem 67 punktów mają przewagę aż siedmiu oczek nad drużyną z piątego miejsca.
W kolejnym spotkaniu ligowym, ekipa Pochettino będzie się mierzyć z Brighton. Mają więc spore szanse na kolejny komplet punktów, który przybliżyć ich może do trzeciej pozycji. Tam niezmiennie plasuje się Liverpool, który z kolei ma przewagę tylko trzech oczek nad Kogutami. O ile Mistrzów Anglii poznaliśmy już w niedzielę, o tyle im wyżej zakończy się sezon ligowy, tym więcej klub zarabia. Motywacja zatem mimo wszystko powinna być spora. Trzeba jednak powiedzieć wprost, że priorytetem dla Pochettino będzie starcie półfinału Pucharu Anglii w ten weekend, gdy Tottenham mierzyć się będzie z Manchesterem United. To oczywiście oznacza rotacje w składzie, o których trener Kogutów mówi otwarcie. Wygląda na to, że w składzie znajdzie się między innymi Fernando Llorente, który poprzedni mecz ominął ze względów prywatnych, a na ławce może usiąść m.in. Harry Kane! Sama jestem ciekawa, jak wyjściową jedenastkę zestawi Pochettino.
TYPY:
BTS + Over 2,5 @2,05 – Obie drużyny zaliczyły w ten weekend porażki, ale w spotkaniach padło wiele bramek z jednej i z drugiej strony. Zarówno Brighton jak i Tottenham to drużyny, które wiedzą jak strzelać gole. Eentualne rotacje w składach mogą prokurować większą liczbę błędów w obronie i w efekcie bramek. Za gola obu ekip i minimum trzy gole w meczu LvBet oferuje 2,05 i to moja pierwsza propozycja do tego spotkania.
Tottenham wygra dwoma lub trzema bramkami @3,00 – Drugi typ jest odważny, ale wysoki kurs uzasadnia to ryzyko. Zdaję sobie sprawę z tego, że ten mecz nie jest priorytetem dla Kogutów i trener zamierza dokonać rotacji w składzie. Sęk w tym, że nawet na ławce czeka kilku naprawdę dobrych zawodników, a kadra Tottenhamu nie jest tak szeroka, aby wymienić cały zespół. Tottenham będzie chciał się zrehabilitować za porażkę w weekend, więc spodziewam się wysokiego zwycięstwa. Za wygraną dwiema lub trzema bramkami LvBet płaci aż 3.00!
Nie zapomnijcie obserwować mojego profilu na Facebooku, a także dołączyć do mojej bukmacherskiej grupy o nazwie #TeamKejsi, gdzie wrzucam wszystkie typy. Niech Buk będzie z Wami : )
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.