Philippe Coutinho odszedł z Liverpoolu do Barcelony i miało to pozytywny skutek dla Adama Lallany, który może odzyskać miejsce w podstawowym składzie popularnych “The Reds”. Czy jest on w stanie wypełnić pustkę pozostawioną przez Brazylijczyka?
Jurgen Klopp zawsze widział Adama Lallanę, jako kluczową postać Liverpoolu. – Adam od pierwszej sekundy był dla mnie ważny – powiedział na początku ubiegłego sezonu. – Znałem go z Southamptonu i wiedziałem, że jest bardzo dobrym piłkarzem. Odkąd ze sobą pracujemy on jest coraz lepszy.
Ta poprawa z pewnością trwała przez dalszą część poprzedniej kampanii. Lallana zdobył osiem bramek i zapisał na swoim koncie siedem asyst – to wszystko w 31 meczach Premier League. Był to najwyższy łączny wynik w jego karierze.
Dobra gra Lallany została nagrodzona przedłużeniem kontraktu, ale jego nadzieja, że w nowym sezonie będzie poprawiać swoje osiągi, została zabita w sierpniu, kiedy to nabawił się kontuzji uda. – To z pewnością nie była wiadomość, którą chcieliśmy usłyszeć – powiedział Klopp. Prognozy mówiły, że 29-latek na boisko wróci po dwóch miesiącach, tymczasem jego przerwa trwała aż do grudnia, a do pierwszego składu wrócił w Nowy Rok.
Lallana przez cztery miesiące obserwował z boku jak “Fab Four” w świetnym stylu rywalizuje na kilku frontach. Mohamed Salah, Philippe Coutinho, Sadio Mane oraz Roberto Firmino łącznie zanotowali 49 bramek oraz asyst w Premier League.
29-latek pozostał sam w obliczu walki o swoje miejsce w składzie, ale gdy Coutinho zdecydował się na odejście do Barcelony, to on już w meczu z Burnley wrócił do jedenastki.
Po tym meczu było widać oznaki zmęczenia, przez co w starciu z Manchesterem City na boisku pojawił się jedynie na dwie minuty. Odejście Brazylijczyka powoduje jednak, że nie pozostanie na ławce rezerwowych na długo. Teraz Lallana dla Kloppa stał się ważniejszy, niż miało to miejsce kiedykolwiek.
Salah, Mane i Firmino wciąż grają dla “The Reds”, ale Liverpool potrzebuje finezji, aby uzupełnić ich dynamikę i moc. Teraz to zadanie będzie spoczywać na barkach Lallany. Dobra wiadomość jest taka, że jego występ przeciwko Burnley pokazał, iż on tego nie zapomniał.
Wprawdzie Lallana w zespole Liverpoolu pełni funkcje ofensywne, ale jest ważnym graczem również jeśli chodzi o obronę. Często mówi się o nim, jako o piłkarzu kompletnym, ale jest jeden aspekt, który wymaga poprawie. Coutinho w poprzednim sezonie zdobył 13 goli i był na dobrej drodze, aby ten wynik poprawić w obecnej kampanii. Czy Lallana może osiągać podobne liczby?
– To wyzwanie, przed którym on teraz stanie – powiedział jeden z ekspertów SkySports. – Jest kreatywny i raczej wywiązuje się ze swoich zadań, ale nie strzela wystarczająco dużo bramek. Jeśli Lallana ma wejść w buty Coutinho, to musi częściej trafiać do siatki rywali.