Bartosz Szeliga wreszcie zmienił klub. Odkąd na ławce trenerskiej Piasta Gliwice zasiadł Dariusz Wdowczyk, rola 24-latka w drużynie znacznie zmalała. Wydawało się, że Szeliga powróci do rodzinnego Nowego Sącza, ale ostatecznie zasilił szeregi Bruk-Betu Termaliki Nieciecza.
Szeliga to bardzo uniwersalny zawodnik. Może być ustawiany na skrzydłach, ale dobrze radzi sobie też na prawej obronie. Nie potrafił jednak przekonać do siebie Dariusza Wdowczyka. W tym sezonie nie rozegrał ani jednej minuty i musiał rozpocząć poszukiwania nowego miejsca pracy.
Trzy lata ze ,,Słoniami”
Początkowo wydawało się, że Bartosz Szeliga trafi do Sandecji Nowy Sącz. Byłby to dla niego powrót do rodzinnego miasta po czterech latach spędzonych w Gliwicach. W grę wchodziło ponoć wypożyczenie, ale ostatecznie transfer nie doszedł do skutku.
W nowym sezonie Szeliga będzie występować w Bruk-Becie, z którym podpisał trzyletni kontrakt. Zawodnik zapewnia, że jest gotowy do gry już w najbliższym meczu ligowym. Choć ostatni raz na murawie pojawił się w przedostatniej kolejce poprzedniego sezonu, to wciąż trenował z drużyną rezerw Piasta Gliwice.
Bartosz Szeliga rozegrał w LOTTO Ekstraklasie już 98 spotkań, w których strzelił 11 goli i zanotował 10 asyst. Cały dorobek zgromadził w Piaście Gliwice.
Chęć poprawy
Trener Mariusz Rumak przed startem nowego sezonu zapowiadał, że głównym celem Bruk-Betu jest poprawa pozycji z poprzednich rozgrywek. Sezon 2016/2017 niecieczanie zakończyli na ósmym miejscu. Po sześciu kolejkach Bruk-Bet zajmuje jednak dopiero 14. lokatę.
Kadra Bruk-Betu Termaliki nie jest zbyt szeroka. Na prawej obronie rządzi i dzieli Patryk Fryc, ale do tej pory brakowało dla niego zmiennika. Więcej szans Szeliga powinien otrzymywać jednak na skrzydłach. Na tych pozycjach Mariusz Rumak zdecydowanie częściej dokonuje zmian i wciąż nie znalazł optymalnego ustawienia.
