Bartosz Kapustka będzie musiał zaczekać na oficjalny debiut w zespole SC Freiburg. Reprezentant Polski z powodu problemów zdrowotnych nie znalazł się w kadrze na czwartkowy mecz eliminacji Ligi Europy przeciwko NK Domżale.
Wprawdzie ból kolana Bartoszowi Kapustce dolega już od ponad tygodnia, to jednak nie jest to przypadłość, która wyklucza go z gry oraz treningów. Reprezentant Polski zagrał w dwóch sparingowych meczach podczas obozu przygotowawczego w Austrii.
Jego drużyna SC Freiburg w czwartek rozpocznie sezon, bowiem w trzeciej rundzie eliminacji do fazy grupowej Ligi Europy zmierzy się ze słoweńskim NK Domżale. Kapustka nie znalazł się w kadrze na to spotkanie. Wszystko z powodu ostrożności trenera Christiana Streicha, który pomimo, iż uraz nie jest poważny, boi się o zdrowie swojego piłkarza. Dodatkowo priorytetem Steicha jest, aby Kapustka był gotowy na inaugurację zmagań w Bundeslidze, która rusza 20 sierpnia.
“Kapi” odbuduje się w Niemczech?
Kapustka po świetnych w jego wykonaniu mistrzostwach Europy 2016 rozgrywanych we Francji przeszedł z Cracovii do Leicester City za pięć milionów euro. Reprezentant Polski nie wpasował się w realia brytyjskiego futbolu i w ostatnim sezonie grał wyłącznie w zespole rezerw. 20-latek od 14 lipca jest zawodnikiem SC Freiburg, które dało mu szansę i wypożyczyło go na najbliższy rok. Niemiecki klub zapewnił sobie możliwość pierwokupu polskiego piłkarza.
