W sobotni wieczór RSC Anderlecht wywalczył Superpuchar Belgii. Na stadionie w Brukseli mistrz kraju pokonał SV Zulte Waregem 2:1. Łukasz Teodorczyk zagrał od początku, ale mimo starań gola nie udało mu się strzelić.
Anderlecht był dużym faworytem tego spotkania, ale początek meczu nie potoczył się po ich myśli. Już w 3. minucie dośrodkowanie Nilla De Pauwa wykorzystał Davy De Fauw, który precyzyjnym strzałem głową dał prowadzenie swojej drużynie. Piłkarze Zulte złapali wiatr w żagle i to oni dominowali nad zdecydowanie bardziej utytułowanym rywalem.
Dopiero w drugiej połowie do głosu doszli mistrzowie Belgii. Kilkanaście sekund po przerwie jeden z obrońców zagrał piłkę do własnego bramkarza. Zrobił to jednak na tyle źle, że Louis Bostyn musiał się rzucić, żeby piłka nie wyszła na róg. Piłka została na boisku, ale opuściła za to ręce bramkarza. Fatalny błąd defensywy Zulte wykorzystał Sofiane Hanni i doprowadził do remisu.
Niespełna kwadrans później wynik meczu ustalił Adrien Trebel. Dennis Appiah dośrodkowywał, a pomocnik Anderlechtu strzałem głową zdobył drugą bramkę. Jak się później okazało, był to ostatni gol meczu i Superpuchar Belgii trafił w ręce mistrzów kraju.
Łukasz Teodorczyk zagrał od pierwszej minuty. Był aktywny, walczył, ale tym razem nie wpisał się na listę strzelców. W pierwszej połowie został ukarany żółtą kartką. Murawę opuścił w 85. minucie, przy aplauzie kibiców Anderlechtu.
Anderlecht Bruksela – Zulte Waregem 2:1 (0:1)
0:1 – Davy De Fauw 3′
1:1 – Sofiane Hanni 46′
2:1 – Adrien Trbebel 59′
