W sobotę na boiskach w Stanach Zjednoczonych rozpoczęła się kolejna edycja Złotego Pucharu CONCACAF. Dwanaście zespołów zostało podzielonych na trzy grupy. Z każdej z nich do fazy pucharowej awansują dwa pierwsze zespoły plus dwie najlepsze ekipy z trzecich miejsc.
Faworytami oczywiście są zespoły Meksyku i USA. Można powiedzieć, że stali się oni hegemonami tych rozgrywek. Każdy z tych zespołów triumfował bowiem w czterech z ostatnich ośmiu edycji turnieju. Należy zakładać, że tradycji stanie się zadość i któraś z tych reprezentacji sięgnie po Złoty Puchar.
Grupa A
Faworytem do zwycięstwa w tej grupie jest ekipa Kostaryki. Podopieczni Oskara Ramireza w pierwszym spotkaniu zwyciężyli z Hondurasem 1:0. W drugim meczu Kanada po lekkiej nerwówce zwyciężyła z najsłabszą w grupie Gujaną Francuską 4:2. Zawodnicy spod znaku klonowego liścia prowadzili już 3:0, dali jednak rywalom strzelić dwa gole i dopiero w końcówce spotkania czwartą bramką zamknęli mecz.
Honduras – Kostaryka 0:1
Gujana Francuska – Kanada 2:4
Grupa B
W tej grupie numerem jeden powinna być oczywiście ekipa Stanów Zjednoczonych. Ku niezadowoleniu kibiców, Jankesi w swoim pierwszym meczu zaledwie zremisowali z Panamą 1:1.
Pocieszeniem może być fakt, iż to był najtrudniejszy rywal w grupie piłkarzy Bruce'a Areny. W drugim spotkaniu Martynika pokonała Nikaraguę 2:0. Drugiego gola w meczu zdobył zawodnik Legii Warszawa – Steeven Langil. Trzeba przyznać, że przeprowadził niezły rajd. Co prawda jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale może warszawiacy będą mieli jeszcze z niego pożytek?
#GoldCup2017 Steeven Langil (Legia) pieczętuje zwycięstwo Martyniki nad Nikaraguą #MTQ 2-0 #NCA pic.twitter.com/3ua6idXoLQ
— Tomasz Błasiak (@SportsFan_PL) July 9, 2017
Stany Zjednoczone – Panama 1:1
Martynika – Nikaragua 2:0
Grupa C
Faworyt turnieju – Meksyk, mierzył się z Salwadorem. Co prawda niedawni uczestnicy Pucharu Konfederacji w Rosji nie przyjechali do USA w najsilniejszym składzie, ale ich potencjał piłkarski jest wystarczający, by dojść przynajmniej do półfinału imprezy. Niespodzianki nie było i zawodnicy Juana Osorio pokonali rywala 3:1. W drugim meczu Jamajka pewnie sięgnęła po trzy punkty z Curacao, wygrywając 2:0.
Meksyk – Salwador 3:1
Jamajka – Curacao 2:0
Następne spotkania turnieju już w środę. Po drugiej rundzie zapewne poznamy większość zespołów, które awansują do fazy pucharowej. Wielkich niespodzianek w stylu porażek Meksyku czy USA nie należy się raczej spodziewać.