Czy da się nie lubić N'Golo Kante? Wszystko wskazuje na to, że nie. Francuz po meczu z Cardiff nie zdążył na pociąg, więc spędził wieczór z poznanymi w meczecie kibicami.
Nie będę ukrywać, że Francuz jest jednym z piłkarzy, którego darzę ogromna sympatią. Moim zdaniem zresztą, trudno nie podzielać takich emocji. N'Golo Kante to w końcu niezwykle skromny, zawsze uśmiechnięty piłkarz, który na boisku pracuje za trzech i jest po prostu świetnym zawodnikiem. 27-latek co jakiś czas mocno u nas plusuje, tak było i tym razem. Po wygranym meczu z Cardiff gracz Chelsea zamierzał udać się do rodziny do Paryża, ale spóźnił się na pociąg. Jako, że kolejny odjeżdżał za kilka godzin, piłkarz udał się do meczetu, by się pomodlić. Tam spotkał kibiców i spędził z nimi wieczór!
N’Golo Kanté missed his train home so went to find a local mosque to pray ?
He met a fan there, and ended up going to his house for a curry and to watch Match of the Day together ? pic.twitter.com/uC29xV0TR7
— talkSPORT (@talkSPORT) September 17, 2018
N'Golo Kante został zaproszony przez londyńskich kibiców na wspólny posiłek i ku ich zdziwieniu z chęcią przyjął propozycję. Tym samym Francuz wraz z fanami zjedli ryż z curry, pograli w FIFĘ oraz wspólnie obejrzeli program Match of the Day, w którym pokazywane są skróty z meczów Premier League. Było na tyle miło, ze mistrz świata wymienił się z kibicami numerami i wstępnie umówił się na kolejne spotkanie. Ponawiam pytanie – czy da się nie lubić 27-latka?
Już w poniedziałek czeka na nas ciekawie zapowiadający się pojedynek – Southampton podejmie przed własną publicznością Brighton. Nasze analizę, zapowiedź oraz propozycje typów do tego spotkania znajdziecie w tym miejscu.
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN.
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN.
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.
