Konstantin Wasiljew był gwiazdą Jagiellonii Białystok, którą w poprzednim sezonie poprowadził do zajęcia drugiego miejsca w LOTTO Ekstraklasie. Reprezentant Estonii nie zdecydował się jednak przedłużyć kontraktu z tym zespołem i wrócił na stare śmieci – do Piasta Gliwice.
W związku z podpisaniem nowego kontraktu Estończyka było dużo zamieszania. Najpierw Konstantin Wasiljew nie pojechał na obóz wraz z Jagiellonią Białystok, a następnie został zgłoszony do kadry na eliminacje Ligi Europy. To pozwalało twierdzić, że popularny “Cesarz” przedłuży umowę. Nic bardziej mylnego – kilka dni później pojawiła się informacja, że Wasiljew nie pozostanie w Białymstoku.
W mediach natychmiast zaczęto spekulować o potencjalnym nowym pracodawcy dla 32-latka. Wśród chętnych wymieniano zagraniczne kluby, ale także zespół z naszego rodzimego podwórka – Piast Gliwice. Wasiljew na Śląsku występował w sezonie 2014/2015 i zdecydował się na powrót do “Piastunek”.
Potwierdzamy. On wrócił.
➡️ https://t.co/RsvMsZB8IB pic.twitter.com/PJy4vZOHut— Piast Gliwice S.A. (@PiastGliwiceSA) July 3, 2017
“Kostia” z Piastem Gliwice związał się trzyletnim kontraktem, który ma obowiązywać do 30 czerwca 2020 roku. Reprezentant Estonii na temat powrotu do Gliwic wypowiedział się dla oficjalnej strony Piasta:
– Wracam do Piasta i mam nadzieję, że ten powrót będzie udany. Wierzę, że czeka nas dobry sezon i cieszę się, że będę brał w tym udział oraz pokażę się z najlepszej strony. Miałem pozytywne relacje z klubem, kibicami i miastem. To było dwa lata temu, ale zostawiło miły ślad, więc myślałem o tym, wracając do Gliwic.
Wasiljew ma za sobą wyśmienity sezon na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Reprezentant Estonii w poprzedniej kampanii rozegrał 32 mecze. Jego bilans to 13 goli oraz 14 asyst.