Kibice Evertonu od dłuższego czasu czekali na tę informację – brytyjskie media są przekonane, że Sam Allardyce w ciągu dwóch dni zostanie zwolniony z posady menedżera “The Toffees”.
64-letni menedżer trafił na Goodison Park w trakcie zakończonych niedawno rozgrywek. Sam Allardyce nie był pierwszym trenerem na liście życzeń włodarzy Evertonu, ale brak innych możliwości spowodował, że “Big Sam” podpisał z klubem z Liverpoolu umowę obowiązującą przez 18 miesięcy. Brytyjscy dziennikarze informują, że “Big Sam” nie wypełni jednak swojego kontraktu do końca i w ciągu dwóch dni spotka się z Farhadem Moshirim, który poinformuje go o zwolnieniu.
Były selekcjoner reprezentacji Anglii przejął “The Toffees” w krytycznym momencie i jego głównym zadaniem miało być zapewnienie drużynie utrzymania. Everton nie miał z tym problemów i ostatecznie zajął ósme miejsce w Premier League, ale włodarze z Goodison Park uznali, że defensywny i siermiężny styl gry zespołów prowadzonych przez “Big Sama” nie jest w stanie zadowolić kibiców.
Everton set to let Allardyce go this week and target Marco Silva as successor. @AHunterGuardian https://t.co/tqydfqj23J #EFC pic.twitter.com/PAKJqcZ3cH
— Guardian sport (@guardian_sport) May 14, 2018
Jeżeli informacje brytyjskich mediów się potwierdzą i Sam Allardyce zostanie zwolniony, to kto zostanie jego następcą? Wszystko wskazuje na to, że będzie to Marco Silva, czyli menedżer który świetnie rozpoczął miniony sezon z Watfordem, ale w trakcie rozgrywek niespodziewanie został zwolniony przez włodarzy “Szerszeni”.
Już 26 maja “Królewscy” w Kijowie zmierzą się z Liverpoolem, a bukmacher LvBet za faworyta tego meczu uważa właśnie podopiecznych Zinedine'a Zidane'a – kurs na ich wygraną wynosi 2,25. Zwycięstwo “The Reds” wyceniane jest na 3,00, a remis doprowadzający do dogrywki na 3,65.
Odbierz 20 PLN bez depozytu!
