Bohater rewanżowego pojedynku z Barceloną, Kostas Manolas, nie ukrywał, że jego drużyna nawet przez moment nie przestała wierzyć w awans do półfinału Ligi Mistrzów.
Tego chyba nikt się nie spodziewał – AS Roma przegrała w Barcelonie 4:1, a przed własną publicznością odrobiła straty i sensacyjnie awansowała do półfinału Ligi Mistrzów. Bohaterem całego Rzymu został Kostas Manolas. Grek w końcówce meczu zdobył bramkę zapewniającą drużynie awans, a po meczu nie ukrywał, że on i jego koledzy wierzyli w taki scenariusz:
– Od pierwszego spotkania wierzyliśmy w to. Przegraliśmy 4:1, ale padły dwie bramki samobójcze, a my nie zagraliśmy wcale tak źle. Wiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie tego dokonać. Pokazaliśmy naszą siłę, udowodniliśmy, że możemy zrobić wszystko, jeśli mamy za sobą kibiców. Potrzebujemy ich. Jeżeli zawsze będą pojawiać się w takiej liczbie, Roma może stać się jednym z najlepszych klubów w kraju.
Superb header from Manolas to send Barcelona out of the #ucl #RomaBarça ?pic.twitter.com/MLeaPljhKF
— Harvey Coates ObsessionOutNow (@Harvuscle) April 10, 2018
Reakcja 26-latka po zdobyciu bramki szybko obiegła cały Internet. Kostas Manolas przepiękną radością udowodnił, co dla piłkarzy i kibiców “Giallorossich” znaczył pierwszy awans do półfinału rozgrywek od sezonu 1983/84. Grek po meczu podkreślał, że dla niego nie liczy się to, że został bohaterem, a najważniejsze jest dobro klubu:
– Nie obchodzi mnie przejście do historii jako piłkarz. Obchodzi mnie ten klub. Roma w końcu doszła do półfinału Ligi Mistrzów i wyeliminowała z gry najlepszy zespół na świecie, Barcelonę.
Savour the moment, Kostas Manolas ???#UCL @ASRomaEN pic.twitter.com/O1XBQC84Op
— UEFA Champions League (@ChampionsLeague) April 10, 2018
Już w niedzielę piłkarze Romy zagrają kolejny mecz ligowy. Tym razem czeka ich derbowy pojedynek z Lazio, którego będą gośćmi. Według oferty przygotowanej przez bukmachera LvBet faworytem tego meczu będą sensacyjni pogromcy Barcelony – kurs na ich wygraną wynosi 2,55. Remis wyceniany jest na 3,40, a zwycięstwo graczy Simone Inzaghiego na 2,75.