Lech Poznań po 225 dniach, bo tyle trwała wyjazdowa niemoc tego zespołu, wreszcie wygrał spotkanie w roli gościa. Według trenera popularnego “Kolejorza”, Nenad Bjelica, uważa, że może to być przełomowy moment dla jego zawodników.
Mankamentem Lecha Poznań w tym sezonie były mecze wyjazdowe – najlepszym tego potwierdzeniem był fakt, że drużyna nie zdołała odnieść zwycięstwa w roli gościa przez 225 dni. Przełamanie nastało w poniedziałek, kiedy to drużyna z Wielkopolski okazała się lepsza od Wisły Kraków (3:1).
Dla Lecha Poznań była to podwójnie ważna wygrana – zespół się przełamał, a na dodatek wyprzedził w tabeli Legię Warszawa i zmniejszył stratę do Jagiellonii Białystok do dwóch punktów. Trener “Kolejora”, Nenad Bjelica, jest zadowolony z postawy swoich zawodników i uważa, że wygrana doda im skrzydeł:
– Cieszę się, że w końcu wygraliśmy na wyjeździe. To ważne, by nabrać zaufania do siebie w meczach poza naszym stadionem. To, że wygraliśmy z Wisłą, znaczy, że na wyjeździe możemy wygrać z każdym. Teraz celem jest starcie z Górnikiem, a potem będziemy myśleć o kolejnym kroku.
Sukces Lecha Poznań jest na tyle cenny, że drużyna w Krakowie musiała sobie radzić bez kilku podstawowych zawodników:
– Brakowało nam dziś ośmiu, dziewięciu zawodników. Mamy dużo kontuzji i dlatego zmieniliśmy system. Wiedzieliśmy, że Wisła gra dużo środkiem i chcieliśmy właśnie ten środek kontrolować. Chcieliśmy zaskoczyć Wisłę na skrzydłach i to nam się w drugiej połowie udało. Wygraliśmy zasłużenie, na trudnym boisku, z bardzo dobrą drużyną, która jest w dobrej formie. Lech był lepszy i wygrał zasłużenie.
Lech Poznań ostatni mecz w sezonie zasadniczym rozegra siódmego kwietnia. Popularny “Kolejorz” na własnym stadionie zagra z Górnikiem Zabrze. Bukmacher Fortuna na wygraną gospodarzy oferuje kurs @ 1.60.