Thomas Rogne już w lipcu ubiegłego roku został ogłoszony zawodnikiem Lecha Poznań, ale do zespołu dołączył dopiero 1 stycznia, kiedy to przestał obowiązywać jego kontrakt z IFK Goteborg. Tak więc 27-latek pełnoprawnym piłkarzem popularnego “Kolejorza” jest już prawie cztery miesiące, ale nie zdołał on jeszcze zadebiutować w nowym klubie. Co jest tego powodem?
Powód jego braku występów jest jasny – problemy zdrowotne – akurat dla działaczy Lecha Poznań nie powinno to być nic dziwnego, bowiem kariera Thomasa Rogne w pigułce to właśnie pasmo kontuzji i sporadyczne występy. Właśnie ze względu na urazy nie zrobił on kariery w Celticu Glasgow, o czym sam mówił po podpisaniu kontraktu z Lechem Poznań.
– Próbuję policzyć, ile miałem wtedy kontuzji. Czternaście. Albo piętnaście. Żadna z nich nie była poważna. Najdłużej wypadłem z treningów na trzy i pół tygodnia. Powtarzał się ciągle ten sam schemat. Gram cztery mecze i wypadam w nich dobrze. Doznaję urazu. Później wracam na trzy spotkania i kolejny uraz. Tak w kółko. Frustrowało mnie to, widziałem też zdenerwowanie trenera i działaczy klubu. Rozumiałem ich.
Problemy zdrowotne Rogne w Poznaniu pojawiły się na starcie rundy wiosennej LOTTO Ekstraklasy. Dokuczać zaczęło mu ścięgno Achillesa. 27-latek wrócił do treningów kilka dni temu i nawet zagrał w sparingowym meczu z Chrobrym Głogów (2:1). Po nim znów zgłosił uraz, lecz tym razem w innym miejscu. Trener Lechitów, Nenad Bjelica, na łamach “Przeglądu Sportowego” zdradził, że przeprowadzono badanie USG, które nie wykazało nic poważnego. Chorwatowi pozostaje jedynie zachowanie cierpliwości.
Nie wiadomo, czy Rogne będzie miał okazję zadebiutować w Lechu Poznań w tym sezonie – to jednak nie jest największe zmartwienie sztabu szkoleniowego, który musi się skupić na gonieniu liderującej w tabeli Jagiellonii Białystok. Lech po przerwie reprezentacyjnej na wyjeździe zmierzy się z Wisłą Kraków. Bukmacher Fortuna na ich wygraną oferuje kurs @ 2.52.