Jak zdaniem ekspertów stacji telewizyjnej “Sky Sports” powinna wyglądać wyjściowa jedenastka reprezentacji Anglii na mundial w Rosji? Zapraszamy do lektury!
“Synowie Albionu” to zespół, który od lat zawodzi na mistrzostwach świata. Cztery lata temu reprezentacja Anglii zajęła ostatnie miejsce w grupie, a na wcześniejszym turnieju w 1/8 finału została rozbita przez Niemców. Nieco lepiej Anglikom poszło w 2002 i 2006 roku, kiedy to odpadli z turnieju w ćwierćfinale, ale taki wynik z całą pewnością nie zadowolił kibiców na Wyspach Brytyjskich. Czy Gareth Southgate zdoła poprowadzić drużynę do strefy medalowej? I którzy piłkarze powinni znaleźć się w wyjściowej jedenastce reprezentacji Angii? Na to drugie pytanie odpowiedzieli eksperci stacji telewizyjnej “Sky Sports”!
Matt Le Tissier
Swoje wymarzone zestawienie jako pierwszy zaprezentował były wyśmienity napastnik, który przez całą karierę związany był z Southampton. W barwach “Świętych” rozegrał aż 444 spotkania, podczas których zdobył 162 bramki. 49-latek przy obsadzaniu bramki nie brał pod uwagę Joe Harta, który w ostatnim czasie nie grał w barwach West Hamu i jego zdaniem najlepiej z trzech młodych golkiperów spisuje się Nick Pope.
Matt Le Tissier nie ukrywa, że chciałby zobaczyć reprezentację Anglii grającą z piątką defensorów, ale jego zdaniem Gareth Southgate nie ma do dyspozycji aż tylu klasowych stoperów. Tym samym na środku obrony zobaczylibyśmy dwóch graczy – pewniakiem do składu jest John Stones, a jako, że reszta obrońców nie dysponuje zbyt dużym doświadczeniem, ekspert “Sky Sports” bazuje na formie z tego sezonu i wybiera Jamesa Tarkowskiego.
W drugiej linii wybieranej przez byłego gracza Southampton nie ma miejsca dla Erica Diera i Jordana Hendersona, których 60-latek uważa za przereklamowanych piłkarzy. Zamiast nich zobaczyć możemy Lewisa Cooka, który jest przeciętnym zawodnikiem, ale ma więcej defensywnych cech niż Adam Lallana.
Anglik nie ukrywa, że jego w jego reprezentacji ekscytują go tylko piłkarze z formacji ofensywnej. Jeżeli ktoś ma sprawić, że “Synowie Albionu” osiągną sukces w Rosji, to bez cienia wątpliwości będzie to właśnie ta czwórka – Harry Kane, a za jego plecami Raheem Sterling, Dele Alli oraz Marcus Rashford.
Paul Merson
Paul Merson to były pomocnik, który grał między innymi dla Arsenalu, Aston Villi czy Portsmouth. Po zakończeniu kariery piłkarz został ekspertem stacji “Sky Sports”, a także wydał autobiografię, w której w prześmiewczy sposób opisał jak zmarnował swój nieprzeciętny talent. Najlepszym podsumowaniem książki może być jej tytuł – “Jak nie być profesjonalnym piłkarzem”.
50-latek wbrew opinii wielu ekspertów w bramce stawia na Joe Harta z powodu jego doświadczenia, a w przeciwieństwie do Matta Le Tissiera znalazł w kadrze reprezentacji Anglii trzech sensownych stoperów. Paul Merson nie ukrywa, że nie chciał stworzyć zbyt defensywnego ustawienia i tym samym zamiast Phila Jonesa w obronie ląduje Eric Dier, który w trakcie ataków pozycyjnych przechodziłby do środka pola.
W meczach przeciwko Tunezji i Panamie tuż za Harrym Kanem ustawiony zostałby Jack Wilshere, odpowiedzialny za rozgrywanie piłki. Wiele osób stwierdzi, że obecnie w lepszej formie jest Marcus Rashford, ale zadaniem eksperta “Sky Sports” gracz Manchesteru United z takimi rywalami nie miałby za wiele miejsca na rozpędzenie się. Raheem Sterling i Dele Alli zostali ustawieni na bokach pomocy, ale zdaniem Mersona obaj powinni mieć sporo swobody w poruszaniu się po boisku. Zdaniem byłego gracza Arsenalu taki skład może powalczyć o sukces na mundialu, ale najważniejszy jest dobry start w turnieju, czyli 4 punkty w dwóch pierwszych meczach.
Phil Thompson
Na końcu przedstawiamy Wam skład Phila Thompsona, czyli 64-letniego eksperta brytyjskiej stacji, który w barwach “The Reds” rozegrał aż 340 spotkań na pozycji obrońcy. Legenda Liverpoolu podkreśla, że wielu ekspertów kłóci się w sprawie obsady bramki na mundial, a jego zdaniem najlepszym angielskim golkiperem na ten moment jest Jordan Pickford.
Na lewym boku obrony miejsce dostaje Danny Rose, który co prawda nie gra tyle co Ryan Bertrand, ale zdaniem 64-latka gracz Tottenhamu wykazuje się większą walecznością, a także potrafi skutecznie nie tylko bronić, ale także i atakować.
W centralnej części boiska zdaniem Phila Thompsona powinni zagrać Jordan Henderson i Eric Dier, którzy wprowadziliby do składu odpowiednią energię, a ponadto potrafili cofnąć się do obrony, podczas gdy boczni defensorzy wychodziliby na połowę rywali.
Na bokach pomocy szybcy, zwrotni i niebezpieczni Rahhem Sterling oraz Marcus Rashford, a tuż za Harrym Kanem zagrałby Dele Alli, który rozumie się ze swoim klubowym kolegą lepiej niż Adam Lallana czy James Milner.
Mistrzostwa świata rozpoczną się już 14 czerwca, a według oferty przygotowanej przez bukmachera LvBet jego największym faworytem są Niemcy i Brazylijczycy, których triumf wyceniany jest na 5,50. Kolejni na liście są Francuzi, na których wygraną kurs wynosi 7,00.