Niedziela w Serie A okazała się przełomowa dla zawodników Interu, którzy wygrali swój pierwszy ligowy mecz od grudnia zeszłego roku. Poza tym Sampodoria pewnie wygrała swój mecz z Hellasem, a przy jednej z bramek swój udział miał Dawid Kownacki.
Ani jednej bramki w Modenie
Bezbramkowym remisem zakończyło się pierwsze niedzielne spotkanie w Serie A. Zakłady bukmacherskie Fortuna za podział punktów w tym meczu płaciła po kursie 3,37. Ani Andrea Consigli, ani Alessio Cragno nie puścili dziś żadnej bramki. Jednak trzeba przyznać, że obaj bramkarze nie mieli zbyt wiele do roboty. Sassuolo i Cagliari oddały razem zaledwie trzy celne strzały! To nie było to czego się spodziewaliśmy po tym pojedynku. Lepiej bawilibyśmy się u cioci na imieninach. Sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo i żeby nie zasnąć o tak wczesnej porze, to co chwilę musieliśmy raczyć się łykiem mocnej porannej kawy.
Kolejna porażka Chievo
Chievo znowu nie sięgnęło po komplet punktów w Serie A. Tym samym podopieczni Rolando Marana przegrali już czwarty mecz z rzędu, a na zwycięstwo czekają od… końca listopada, kiedy to pokonali 2:1 SPAL. O dziwo zawodnicy z Werony nie znajdują się jeszcze w strefie spadkowej, nad osiemnastą ekipą włoskiej ekstraklasy mają nawet pięć punktów przewagi.
Jedyną bramkę zobaczyliśmy w pierwszej minucie doliczonego czasu gry, gdy wszyscy już myśleliśmy, że spotkanie zakończy się bezbramkowym remisem. Genoa wykonywała rzut autowy, a do wybitej z jedenastki piłki jako pierwszy dopadł Laxalt, który strzałem z pierwszej piłki umieścił futbolówkę w siatce. Mariusz Stępiński przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.
W końcu zwycięski Inter
Stało się! Inter się przełamał. To była pierwsza wygrana Nerazzurrich od początku grudnia. Kibice mediolańczyków musieli do dnia dzisiejszego przełknąć aż osiem gorzkich pigułek i pożegnać się z marzeniami o mistrzostwie Włoch.
Strzelanie zaczęliśmy już w 2. minucie gry, kiedy to Eder wykończył z najbliższej odległości akcję całego zespołu. Portugalczyk oddał niezbyt silny strzał po ziemi, który wpadł obok lewego słupka. Mimo, że uderzenie nie należało do najmocniejszych, to Mirante nie był w stanie tego wybronić. Jednak gospodarze nie cieszyli się z prowadzenia zbyt długo. W 25. minucie drogę do bramki odnalazł były zawodnik Interu, Rodrigo Palacio. 36-letni Argentyńczyk wykorzystał błąd Mirandy, który nie dał rady opanować futbolówki – z tym z kolei poradził sobie napastnik gości, który pewnym uderzeniem doprowadził do wyrównania.
Ładne zachowanie Mirandy przy bramce Palacio, mógł mu jeszcze rozwinąć czerwony dywan i postawić drinka #wloskarobota
— Michał Borkowski (@mbork88) February 11, 2018
Szalę zwycięstwa Inter przechylił na swoją korzyść w 63. minucie. Bohaterem Mediolanu został 19-letni Yann Karamoh. Francuz bez problemu przedarł się przez zasieki obronne Bolognii i oddał świetny strzał z krawędzi pola karnego. Anotonio Mirante znowu był bez szans. Napastnik trzy minuty później mógł podwyższyć wynik, ale bramkarz gości tym razem okazał się lepszy.
W końcu Inter otrzymał tlen. Ten duet dał zwycięstwo ekipie z Mediolanu. Teraz niech wszystko wróci na właściwe tory. Genoę po prostu trzeba pokonać. #InterPL #InterBologna #włoskarobota pic.twitter.com/i1lKQXJugr
— Aleksander Bernard (@Olek_Bernard) February 11, 2018
Do końca meczu nie zobaczyliśmy już żadnej bramki, ale za to byliśmy świadkami dwóch czerwonych kartek. W 68. minucie boisko po drugiej żółtej musiał opuścić Mbaye, a w doliczonym czasie gry za nadmierną ostrość czerwony kartonik zobaczył Adam Masina.
W Genui bez zmian, Sampdoria wygrywa u siebie
Nie było niespodzianki. Sampdoria bez większych problemów pokonała na własnym boisku Hellas Werona i zainkasowała kolejny komplet punktów u siebie. Gdyby brać pod uwagę tylko domowe spotkania, to podopieczni Marco Giampaolo znajdowaliby się na trzeciej pozycji w Serie A.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Najlepsze okazje do otworzenia wyniku miał Fabio Quagliarella, ale 35-letni napastnik nie wykorzystał swoich szans. Pierwszą bramkę zobaczyliśmy w 50. minucie – wtedy to Barreto skorzystał z dośrodkowania Caprariego i pokonał Nicolasa. Wynik spotkania z rzutu karnego ustalił Quagliarella, który bez większych problemów wykorzystał okazję na podwyższenie wyniku. Warto nadmienić, że jedenastka była podyktowana za faul na Dawidzie Kownackim, który grał w składzie Blucerchiatich od 59. minuty. Cały mecz rozegrali za to Bartosz Bereszyński i Karol Linetty.
Mamy polski akcent w meczu #SampVerona! ?⚽️
W drugiej połowie na boisku zameldował się @dkownacki24, który został sfaulowany w polu karnym, a jedenastkę pewnie wykorzystał Fabio Quagliarella. ?
Brawo! ?#WłoskaRobota pic.twitter.com/hOzT4mhs1G— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) February 11, 2018
Torino kontynuuje swoją serię meczów bez porażki
W pojedynku Torino i Udniese liczyliśmy na bramki. Bezpośrednie mecze pomiędzy tymi drużynami zazwyczaj obfitowały w duże ilości goli, ale tym razem na wysokości zadania stanęli tylko gospodarze. Byki wygrały 2:0 i tym samym od ponad miesiąca nikt nie może znaleźć na nie patentu.
Torino mogło prowadzić już od 5. minuty, ale strzał Falque z rzutu wolnego wylądował zaledwie na poprzeczce. Strzelanie zaczęliśmy więc w 32. minucie. Na listę strzelców wpisał N'Koulou. Kameruńczyk wyskoczył najwyżej do piłki dośrodkowanej z rzutu rożnego i strzałem głową umieścił piłkę w siatce. Na drugie trafienie musieliśmy poczekać do 66. minuty. Andrea Belotti otrzymał wtedy mierzone podanie w polu karnym, spokojnie przymierzył i strzelił płasko w lewy róg bramki. Wynik nie zmienił się już do ostatniego gwizdka sędziego.
Dobry mecz w Rzymie na koniec niedzieli
Sensacyjnie zaczął się mecz na Stadio Olimpico, gdzie AS Roma podejmowała Benevento. Beniminek przeważał w pierwszych minutach gry, czego wynikiem był gol w 7. minucie. Jego autorem został Guilherme, który dostał w polu karnym dokładne podanie i po chwili strzelił w prawy dolny róg bramki. To była pierwsza bramka byłego zawodnika Legii Warszawa w Serie A. Gospodarze wyrównali już dwadzieścia minut później. Niekryty przez nikogo Federico Fazio wykorzystał dośrodkowanie Kolarova i strzałem głową z bliskiej odległości pokonał Christiana Puggioniego. Do końca pierwszej połowy nie padła już żadna bramka.
Benevento prowadzi z AS Romą, Guilherme strzela gola! ?
Zobaczcie bramkę byłego zawodnika Legii Warszawa w Serie A TIM. #włoskarobota ?? pic.twitter.com/PSuO3VcpGy
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) February 11, 2018
W drugiej połowie nie mieliśmy już wątpliwości, która drużyna jest lepsza. W 59. minucie solową akcję przeprowadził Cengiz Under, który dośrodkowywał piłkę w pole karne, a tam jako pierwszy dopadł do niej Edin Dzeko. Napastnik Romy strzałem głową w sam środek bramki pokonał bramkarza gości. Chwilę potem swojego gola zdobył Under. Musimy powiedzieć, że turecki pomocnik był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem dzisiejszego wieczoru.
20-letni Turek strzelił swojego drugiego gola w 75. minucie, kiedy to strzałem ze skraju pola karnego pokonał Puggioniego. Benevento jednak nie złożyło broni i dwie minuty później zdobyło drugą bramką, a jej strzelcem okazał się Enrico Brignola, który wykorzystał dokładne podanie Cristiano Lombardiego. W doliczonym czasie gry piątą bramkę dla rzymian strzelił Gregoire Defrel, który pewnie wykorzystał rzut karny.
Niedzielne mecze Serie A
Sassuolo – Cagliari 0:0
Chievo – Genoa 0:1 (0:0)
0:1 Laxalt 90+1′
Inter – Bologna 2:1 (1:1)
1:0 Eder 2′
1:1 Palacio 25′
2:1 Karamoh 63′
Sampdoria – Verona 2:0 (0:0)
1:0 Barreto 50′
2:0 Quagliarella 85′ (k.)
Torino – Udinese 2:0 (1:0)
1:0 N'Koulou 32′
2:0 Belotti 66′
AS Roma – Benevento 4:2 (1:1)
1:0 Guilherme 7’
1:1 Fazio 26’
2:1 Dzeko 59’
3:1 Under 62’
4:1 Under 75’
4:2 Brignola 77’
5:2 Defrel 90+2′