Wydarzeniem niedzieli w Serie A była niewątpliwie wysoka wygrana Juventusu nad Sassuolo oraz dwie bramki strzelone bezpośrednio z rzutu rożnego w meczu w Bolonii. Liderem pozostało Napoli, które nie miało żadnych problemów z pokonaniem Benevento. Zapraszamy na podsumowanie niedzieli na Półwyspie Apenińskim.
Przełamanie AS Romy
Rzymianie przerwali serię siedmiu meczów bez zwycięstwa i wyjechali z Werony z kompletem punktów. Mecz z Hellasem nie mógł dla gości zacząć się lepiej. Już w 1. minucie gry na strzał zza pola karnego zdecydował Cengiz Under. Mocno uderzona piłka wylądowała w siatce Nicolasa tuż przy lewym słupku. Goście próbowali pójść za ciosem, ale dwie dobre sytuacje zmarnował Edin Dzeko, który za każdy razem uderzał niecelnie. Swoją sytuację mieli też gospodarze, ale Matos nie wykorzystał dobrej okazji.
Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem Wilków. Na początku drugiej części meczu goście zostali poważnie osłabieni, bowiem za brzydki faul od tyłu czerwoną kartkę dostał Lorenzo Pellegrini. Hellas poczuł, że jest w stanie przynajmniej zdobyć jeden punkt, ale grając w przewadze nie znalazł sposobu na defensywę gości.
Atalanta wygrywa z Chievo
W jednym z niedzielnych spotkań Atalanta Bergamo na własnym stadionie podejmowała Chievo Weronę. W składzie gości cały mecz rozegrał Paweł Jaroszyński, a Mariusz Stępiński nie podniósł się ani na minutę z ławki rezerwowych.
Wielkim faworytem tego starcia byli gospodarze, którzy swoją dominację potwierdzali już od pierwszej minuty. Jednak przewaga Atalanty nie przekuwała się na zdobycze bramkowe. Ekipie Gian Piero Gasperiniego brakowało przede wszystkim skuteczności. Swoją przewagę udokumentowali dopiero w 73. minucie. Dośrodkowaną piłkę z rzutu rożnego uderzył jeden z zawodników Atalanty, a stojący przed bramką Gianluca Mancini delikatnie zmienił tor jej lotu, czym kompletnie zmylił bramkarza gości. Był to jedyny gol w Bergamo.
Fiorentina wygrywa w Bolonii
Nie tylko AS Roma przerywała swoją serię meczów bez trzech punktów. W niedzielne popołudnie podobnej sztuki dokonała ekipa Fiołków. Drużyna z Florencji nie potrafiła przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść od czterech spotkań. Przerwała tą serię w dość zaskakujących okolicznościach.
Fiorentina wyszła na prowadzenie w 41. minucie gry, kiedy to Jordan Veretout zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego. Zdarza się, nieraz widzieliśmy takie gole. Jednak trzy minuty później stała się rzecz niesłychana, ponieważ Bologna wyrównała po trafieniu… bezpośrednio z rzutu rożnego. Tym razem ta sztuka udała się Erickowi Pulgarowi. W drugiej połowie – niestety – nie byliśmy już świadkami takich cudów, ale gol Federico Chiesy także ucieszył nasze oczy. Włoch otrzymał podanie od Milana Badelja, minął w polu karnym dwóch rywali i mocnym uderzeniem nie dał golkiperowi żadnych szans. Było to już ostatnie trafienie w tym spotkaniu.
Unbelievable! In Italy's #SerieATIM match between #Bologna and #Fiorentina both first half goals were scored directly from the corner kicks.
At 41' Jordan #Veretout did it first, but three minutes later Erick #Pulgar did the same!#BolognaFiorentina pic.twitter.com/GWRXPZzN5Z
— Aurimas Adomaitis (@AdomaitisAuris) February 4, 2018
Thiago Cionek nie pomógł SPAL
SPAL Thiago Cionka nie dało rady wywieźć choćby jednego punktu z Sardynii i uległo 0:2 ekipie Cagliari. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 34. minucie. Luca Cigarini zdecydował się na mocne uderzenie z okolic 25 metra, mocno uderzona piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. W drugiej połowie Cagliari kontrolowało wydarzenia na boisku. Decydujący cios zadało w 78. minucie. Leandro Castan zagrał piętą w polu karnym do niepilnowanego Marco Sau, który nie miał żadnych problemów ze zdobyciem bramki.
Nieszczęśliwy remis Milanu
Niektórzy przerwali dzisiaj swoje serie meczów bez zwycięstwa, z kolei Milan nie odniósł dzisiaj czwartej wygranej z rzędu. I stało się to w dość pechowy sposób. Rossoneri wyszli na prowadzenie już w 9. minucie. Suso zdecydował się na potężne uderzenie z trzydziestu metrów, a odpalona przez niego piłka rakieta wpadła do bramki bronionej przez Albano Bizzarriego.
Suso przypomina o sobie. Bramka stadiony świata!?⚽? #włoskarobota [via @SerieAchannel] pic.twitter.com/qFRTTihrC5
— ACMilan.com.pl (@acmilan_com_pl) February 4, 2018
Sytuację gości skomplikowała czerwona kartka dla Davide Calabrii w 68 minucie. Goście byli zmuszeni do gry w osłabieniu i już osiem minut później skapitulowali po własnym błędzie. Zresztą strasznie koszmarnym. Po zagraniu spod linii końcowej niefortunnie interweniował duet Bonucci – Donnarumma, a samobój został zaliczony drugiemu z nich. Był to ostatni gol w meczu, który zakończył się remisem.
Wielkie strzelanie w Turynie
Spodziewaliśmy się, że Juventus wygra z Sassuolo, ale że wytrze piłkarzami Giuseppe Iachiniego podłogę, to już nie. Stara Dama mogła dzisiaj ze swoim rywalem zrobić co tylko by chciała, a ten nawet by się nie zorientował. Od pierwszego gwizdka sędziego spotkanie przebiegało pod dyktando gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie już w 9. minucie, kiedy to Alex Sandro strzałem z kilku metrów znalazł drogę do bramki. W 25. minucie było już 2:0, a na listę strzelców wpisał się Sami Khedira. Niemiec już dwie minuty później zdobył swego drugiego gola. W pierwszej połowie zobaczyliśmy jeszcze jedną bramkę, a jej autorem został Miralem Pjanic, który uderzeniem zza pola karnego pokonał bramkarza gości. Druga połowa to popis jednego zawodnika. Juventus potwierdził swoją dominację i zdobył jeszcze trzy bramki. Autorem każdej z nich był Gonzalo Higuain. Wojciech Szczęsny przesiedział cały mecz na ławce rezerwowych.
Juventus ostatni raz się tak rozstrzelał w sezonie 2003/04 (7:0 z Olympiakosem w LM) #wloskarobota
— Antoni Partum (@Partumissimo) February 4, 2018
Spokojna wygrana Napoli
Na początku małych derbów Kampanii byliśmy świadkami bardzo dobrej gry Benevento. Beniaminek od pierwszej minuty rzucił się do ataku, a jedną z dobrych sytuacji zmarnował były zawodnik Legii Warszawa, Guilherme. Goście dali wyszumieć się ekipie Roberto De Zerbiego i w 20. minucie otworzyli wynik spotkania. Dries Mertens doszedł do piłki w obrębie pola karnego i lobem pokonał bramkarza gospodarzy. W pierwszej połowie nie zobaczyliśmy już żadnej bramki, ale musimy powiedzieć, że Benevento radziło sobie całkiem przyzwoicie.
Napoli podwyższyło wynik meczu od razu po wznowieniu gry. Marek Hamsik został doskonale obsłużony podaniem od Jose Callejona i nie miał żadnych problemów ze zmieszczeniem piłki w siatce. W 70. minucie na boisku pojawił się Piotr Zieliński. Wynik nie zmienił się już do końca, a mecz w ostatnich minutach miał tempo iście sparingowe, dlatego informacja o 6 minutach doliczonego czasu gry zabrzmiała dla nas jak wyrok.
Niby to Benevento dzisiaj walczy na maksa, nie dają się zabiegać Napoli, szarpią co sił, ale… Ale jacy oni są surowi, jak niewiele wynika konstruktywnego z ich gry. To nie ma prawa się udać. #BENNAP #wloskarobota
— Andrzej Cała (@andrzejcala) February 4, 2018
Niedzielne mecze Serie A
Hellas Werona – AS Roma 0:1 (0:1)
0:1 Under 1′
Atalanta Bergamo – Chievo Werona 1:0 (0:0)
1:0 Mancini 72′
Bologna – AC Fiorentina 1:2 (1:1)
0:1 Veretout 41′
1:1 Pulgar 44′
1:2 Chiesa 71′
Cagliari – SPAL 2:0 (1:0)
1:0 Cigarini 34′
2:0 Sau 78′
Udinese – AC Milan 1:1 (0:1)
0:1 Suso 9′
1:1 Donnarumma (sam.) 76′
Juventus – Sassuolo 7:0 (4:0)
1:0 Alex Sandro 9′
2:0 Khedira 25′
3:0 Khedira 27′
4:0 Pjanić 38′
5:0 Higuain 63′
6:0 Higuain 74′
7:0 Higuain 83′
Benevento – Napoli 0:2 (0:1)
0:1 Mertens 20’
0:2 Hamsik 47’
Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
