Lech Poznań skorzystał z zapisu zawartego w umowie wypożyczenia Jakuba Serafina i zdecydował się na jego przedwczesne ściągnięcie z norweskiego Haugesund, w którym występował od lipca 2017 roku.
Jakub Serafin zawodnikiem Lecha Poznań jest od 2012 roku, a do kadry pierwszego zespołu został dołączony dwa lata później. Środkowy pomocnik jak dotychczas jednak nie miał okazji zadomowić się w szatni popularnego “Kolejarza”, bowiem od 2014 roku był już trzy razy wypożyczany (Bytovia Bytów, GKS Bełchatów, FK Haugesund). Tymczasem w LOTTO Ekstraklasie zdołał zanotować jedynie dwa występy.
21-latek ostatnie pół roku spędził w rzeczonym Haugesund, gdzie w rozgrywkach ligi norweskiej zaliczył 10 występów, w których zdobył jedną bramkę i zanotował jedną asystę. Jego wypożyczenie do tego klubu miało trwać do końca sezonu, ale Lech Poznań skorzystał z zapisu w umowie i ściągnął go z powrotem. W pewnym stopniu jest to konsekwencja odejścia Abdula Aziza Tetteha do Dynama Moskwa.
No to Eliteserien straciła ostatniego występującego w niej Polaka. Jakub Serafin, który występował w FK Haugesund, wraca do Polski. Lech Poznań po pół roku skrócił jego wypożyczenie. Serafin zagrał w 10 meczach w lidze i strzelił jedną bramkę. #PoNorwesku pic.twitter.com/1C8rpeCjP2
— Paweł Tanona (@ptanona) February 1, 2018
W samych superlatywach o Serafinie wypowiadał się szef akademii Lecha Poznań, Rafał Ulatowski:
– Kuba nauczył się tam nowego stylu gry. W Skandynawii dominuje piłka siłowa, ale zupełnie inna, niż w pierwszej lidze. Wiele skorzystał na tym wypożyczeniu. Podjął rywalizację o miejsce w składzie. Był wyróżniającą się postacią na boisku.
21-latek szansę dodania do swojego CV kolejnego występu w LOTTO Ekstraklasie będzie miał już 11 lutego. Wtedy Lech Poznań zmierzy się z Arką Gdynia. Bukmacher Fortuna na wygraną popularnego “Kolejorza” oferuje kurs @ 2.12.