Piłkarze Legii Warszawa aktualnie przebywają w Hiszpanii, gdzie odbywają drugi zimowy okres przygotowawczy. Podopieczni Romeo Jozaka w czwartek rozegrali sparing z liderem czeskiej ekstraklasy, Viktorią Pilzno. Mistrzowie Polski ponieśli bolesną porażkę 1:5, ale Michał Pazdan staje w obronie swojej i klubowych kolegów.
Czwartkowy mecz sparingowy pomiędzy Legią Warszawa a Viktorią Pilzno miał być swego rodzaju sprawdzeniem tego, na jakim etapie przygotowań do ligowych rozgrywek znajdują się piłkarze Romeo Jozaka. Tymczasem stołeczny klub nie miał nic do powiedzenia w starciu z najlepszą czeską drużyną i poniósł porażkę 1:5.
Koniec meczu. Przegrywamy z Viktorią Pilzno 1:5 #LEGFVP pic.twitter.com/BB85jKZ9Ty
— Legia Warszawa (@LegiaWarszawa) February 1, 2018
Michał Pazdan w rozmowie z mediami zamierzał się tłumaczyć i zdradził, że drużyna w tym tygodniu trenowała bardzo intensywnie, co miało ogromny wpływ na dyspozycję zawodników podczas tego spotkania:
– W poniedziałek i środę mieliśmy naprawdę bardzo mocne treningi, co było widać na boisku. Na każdym kroku byliśmy spóźnieni. Człowiek bardzo chce, ale jak jest wolniejszy, to niewiele może.
Polski obrońca zdaje sobie jednak sprawę z tego, że drużyna ma wiele do poprawy, głównie jeśli chodzi o zgranie. Jest to spowodowane dużą ilością nowych graczy w kadrze:
– Wiemy, że jeszcze sporo pracy przed nami. Od teraz będą typowe przygotowania do meczów. Spokojnie, nie ma co wyciągać daleko idących wniosków z tego wyniku. Trzeba skupić się przede wszystkim na poprawie szwankujących elementów, jest także sporo nowych zawodników, z którymi musimy się jeszcze dotrzeć.
Jozak ma niewiele czasu na przygotowanie drużyny do pierwszego oficjalnego meczu w 2018 roku. Legia Warszawa dziewiątego lutego zmierzy się z Zagłębiem Lubin. Bukmacher Fortuna na wygraną popularnych “Wojskowych” oferuje kurs @ 2.40.
Zarejestruj konto na Fortuna za pośrednictwem Gol.pl!
