O rumuńskim arbitrze, Ovidiu Hateganie, zrobiło się głośno w listopadzie. Nie było to jednak związane z jego świetnym sędziowaniu – wręcz przeciwnie. Rumun popełnił fatalny błąd w meczu barażowym do mistrzostw świata pomiędzy Irlandią Pólnocną a Szwajcarią, który spowodował o jego końcowym rozstrzygnięciu.
Mecz, o którym mowa został rozegrany 9 listopada w Belfaście – gospodarze, czyli Irlandia Północna w rewanżowym starciu barażowym podejmowała rywali ze Szwajcarii. Goście wygrali ten pojedynek 1:0, a jedyną bramkę zdobyli po rzucie karnym skutecznie wykonanym przez Ricardo Rodrigueza. Nie byłoby nic szczególnego w tym spotkaniu, gdyby nie fakt, że jedenastki być nie powinno! Arbiter Ovidiu Hategan uznał, że Corry Evans zablokował uderzenie ręką, gdyż piłka odbiła się od jego barku.
Ovidiu Hategan, the referee that awarded Switzerland the penalty that knocked Northern Ireland out of the World Cup playoff, has admitted he got the decision wrong:
"It was a sad and unpleasant moment for me, sad because I made that mistake"
Not much consolation to be honest! pic.twitter.com/1mRS4KUVfl
— UNILAD Football (@UNILADFooty) January 11, 2018
Szwajcarzy wygrali dwumecz 1:0, co oznacza, że kluczowy był właśnie ten gol, który padł po niesłusznie podyktowanym rzucie karnym. Rumuński sędzia na łamach krajowych mediów przyznał się do popełnionego błędu:
– To był dla mnie smutny i nieprzyjemny moment, bo wiem, że popełniłem błąd.
Hategana zabrakło na liście arbitrów, którzy będą rozjemcami meczów na nadchodzących mistrzostwach świata w Rosji. Rumun zdaje sobie sprawę czym to jest spowodowane:
– Niestety, nie ma mnie w tym spisie. Może załapię się chociaż jako sędzia wideo. Na pewno decyzja o karnym i wszystko inne, co wydarzyło się w tym barażu, miały na to duży wpływ. To nie tajemnica, nie próbuję się przed tym chować. Z sędzią jest jak z bramkarzem – kiedy popełni błąd, widzą go wszyscy. Ale poradziłem sobie już z tym, jestem silny, a poza tym bardzo wspierała mnie moja rodzina.