Kontrakt Alexisa Sancheza z Arsenalem Londyn dobiega końca po tym sezonie. Nie potrzebne są nawet medialne spekulacje, aby wiedzieć, że Chilijczyk nie zamierza pozostać na Emirates Stadium. Pytanie jest tylko jedno: kiedy?
Manchester City wydaje się być faworytem do pozyskania Alexisa Sancheza, a w tej roli stawia ich także fakt, że reprezentant Chile będzie mógł ponownie spotkać się z Pepem Guardiolą, z którym wcześniej pracował w FC Barcelona.
Sanchez w poprzednim sezonie zdobył 24 bramki oraz zanotował 10 asyst. Jego gra pomogła (a może pozwoliła) zająć Arsenalowi piąte miejsce w Premier League i triumfować w FA Cup.
Wygląda na to, że Arsenal będzie musiał znaleźć zastępstwo dla zawodnika, który pozornie wydaje się być nie do zastąpienia. Chilijczyk po prostu planuje swoją przyszłość w innym miejscu.
Chociaż czas jego odejścia jest zagadką, to wątpliwości nie ma co do tego, że w końcu do tego dojdzie. W związku z tym Arsenal musi rozpocząć przygotowania do tego nieuchronnego wydarzenia. Kogo powinni wybrać na jego następcę?
Marzenie: Thomas Lemar
Lemar blisko dołączenia do Arsenalu Londyn był już w letnim okienku transferowym – był on alternatywą w przypadku oczekiwanego transferu Sancheza. Skoro teraz znów jest ku temu blisko, to ponownie mogą się pokusić o jego przekonanie do transferu.
Napastnik AS Monaco w ostatniej chwili zrezygnował z przenosin do Londynu, a trener “Kanonierów”, Arsene Wenger, unikał wytłumaczenia tej sytuacji.
Lemar w poprzednim sezonie przyczynił się do 31 bramek Monaco w poprzednim sezonie (14 bramek i 17 asyst) – dzięki temu miał duży wkład w dojście swojej drużyny do półfinału Ligi Mistrzów i triumfu w Ligue 1.
Początkowo działacze twierdzili, że nie zamierzają go sprzedawać w zimę, ale trener Leonardo Jardim zdradził, że jest przygotowany na taką konieczność. Arsenal jednak nie jest jedynym klubem, który chce go w swoich szeregach. Także Liverpool szuka następcy dla Philippe Coutinho, więc transfer Lemara do Arsenalu trzeba traktować jako swego rodzaju marzenie.
Realizm: Riyad Mahrez
Riyad Mahrez wraz z Lemarem jest łączony do przeprowadzki do Liverpoolu, ale na pierwszym miejscu dla “The Reds” znajduje się Francuz. To daje większe prawdopodobieństwo przenosin piłkarza Leicester do Londynu.
Mahrez jest jednym z tych, których brak transferu unieszczęśliwia – wiadomo o tym nie od dziś. Mówi się, że Wenger przygotowuje transfer, na którego mocy popularne “Lisy” mają otrzymać za swojego zawodnika 50 milionów funtów.
Algierczyk dzięki doświadczeniu w grze w Premier League może się okazać lepszą opcją niż Lemar, bowiem nie będzie potrzebował okresu aklimatyzacji i z miejsca będzie mógł być ważną częścią zespołu. Dodatkowo Mahrez prezentuje podobny styl gry co Sanchez.
Dzika karta: Nabil Fekir
Dziennik “Telegraph” łączy Nabila Fekira z przenosinami do Arsenalu Londyn, gdzie miałby być następcą Alexisa Sancheza. Zawodnik Olympique Lyon najlepiej czuje się jako ofensywny pomocnik w systemie, w którym jest swego rodzaju mostem pomiędzy środkową formacją a napastnikami.
Fekir ma dopiero 24 lata, dlatego może być kluczowym zawodnikiem Arsenalu przez lata, a kto wie, czy w przyszłości Wenger, czy inny menadżer nie stworzy taktyki pod niego.
Pomocnik w tym sezonie był zaangażowany w 18 bramek Olympique Lyon – o siedem więcej niż jakikolwiek zawodnik Arsenalu Londyn.
Dzika karta: Lorenzo Insigne
Zastąpienie Alexisa Sancheza z zeszłego sezonu będzie niezwykle trudnym zadaniem i nie chodzi tutaj tylko o jego bramki i statystyki. Chilijczyk także ciężko pracował dla dobra zespołu, czasami dawał z siebie zbyt dużo, przez co przytrafiały mu się słabsze mecze.
Lorenzo Insigne to zawodnik, który mógłby zbliżyć się do bycia repliką Sancheza z ubiegłego sezonu. Włoch w poprzednim sezonie zdobył 18 bramek i zanotował dziewięć asyst, a dobrą formę prezentuje także w obecnej kampanii. Żaden z graczy Napoli nie jest w stanie sobie stworzyć tyle okazji, co Insigne (53).
Umieszczenie go obok Mesuta Oezila (jeśli zostanie w Arsenalu, co także jest wątpliwe) spowodowałoby, że Alexandre Lacazette mógłby dostawać zdecydowanie więcej bramkowych sytuacji.