Napoli od kilku miesięcy musi radzić sobie bez Arkadiusza Milika – jest to konsekwencja kontuzji kolana, której reprezentant Polski nabawił się we wrześniu. Szkoleniowiec klubu z Neapolu, Maurizio Sarri, liczy, że już za kilka tygodni będzie mógł skorzystać z usług tego napastnika.
Napoli, jeszcze przed kontuzją Arkadiusza Milika, nie mogło narzekać na brak różnorodności w ataku – na szpicy mógł grać zarówno reprezentant Polski, jak i Dries Mertens, dzięki czemu rywalizacja pomiędzy nimi napędzała wyniki drużyny. Kontuzja Milika spowodowała, że Maurizio Sarri stracił alternatywę, a od tego czasu wielokrotnie narzekał, iż brakuje mu w składzie polskiego napastnika.
2017 Poland Summary:
Great for Robert Lewandowski, Kamil Glik and for the National Team for qualifying to the 2018 World Cup ???.
Bad for Grzegorz Krychowiak and Bartosz Kapustka.
Unlucky for Arkadiusz Milik.
— Scouting Polska (@ScoutingPolska) December 31, 2017
Spodziewano się, że Milik zostanie wypożyczony do słabszej drużyny, aby odzyskać rytm meczowy, ale ostatnie wypowiedzi Sarri'ego wskazują, że tak jednak nie będzie. Trener na antenie “Radio Kiss Kiss” zdradził, iż z niecierpliwością czeka na jego powrót do dobrej gry:
– Na chwilę obecną wygląda na to, że wszystko przebiega dobrze. Często go widuję, ale niestety nie na naszym treningu. Arek w połowie stycznia będzie miał kontrolę, która może dać nam ostateczną odpowiedź czy może już wrócić do treningów. Następnie mam nadzieję, że jak najszybciej wróci na właściwy poziom. On oraz Ghoulam są dla nas ważnymi alternatywami.
Dużo w sprawie potencjalnej daty powrotu do gry Milika ma się wyjaśnić w połowie stycznia. Wtedy reprezentant Polski uda się do Rzymu, gdzie doktor Mariani podejmie decyzję na temat dalszej rehabilitacji.
Pechowy rok dla Milika
Druga kontuzja więzadeł krzyżowych spowodowała nie tylko to, że Milik straci większość cześć sezonu 2017/2018, ale również pod znakiem zapytania stoi jego wyjazd na mistrzostwa świata, które w czerwcu odbędą się w Rosji.