W drugim listopadowym meczu towarzyskim reprezentacja Polski uległa Meksykowi, a jedyną bramkę zdobył Raul Jimenez, który wykorzystał fatalny błąd naszej defensywy.
Po bezbramkowym remisie z Urugwajem reprezentanci Polski mierzyli się z Meksykiem, a Adam Nawałka zdecydował się na danie szansy kilku nowym kadrowiczom. Od pierwszej minuty oglądać mogliśmy między innymi Tomasza Kędziorę czy Jakuba Świerczoka więc nie może dziwić fakt, że faworytem tego starcia byli goście – Fortuna wycenia ich zwycięstwo na 2,55, natomiast kurs na wygraną graczy Adama Nawałki to 2,70.
W pierwszych minutach meczu widać było, że nasi goście grają ze sobą zdecydowanie częściej i nie mieli oni problemu z długim utrzymaniem się przy piłce. W naszych szeregach za to brakowało zrozumienia, co przekładało się na błędy formacji defensywnej. Już po pięciu minutach gry pierwszy groźny strzał oddał Raul Jimenez, ale Wojciech Szczęsny nie miał problemu ze skuteczną interwencją. Napastnik, który latem łączony był z Evertonem w końcu dopiął swego i sześć minut później wykorzystał fatalny błąd Thiago Cionka, który nastrzelił jednego z kolegów i zanotował asystę przy trafieniu rywala.
Mamy w obronie niezły Meksyk… #POLMEX pic.twitter.com/LRk276skpi
— Marcin Tyc (@MarcinTyc) November 13, 2017
Na pierwszą składną akcję naszych reprezentantów musieliśmy czekać aż do 33 minuty. Po raz kolejny w narodowych barwach pokazał się Maciej Makuszewski, który przeprowadził szybką akcję na lewej stronie boiska, a następnie świetnie wycofał piłkę, która trafiła pod nogi Piotra Zielińskiego. Pomocnik Napoli miał dużo czasu na podjęcie decyzji, ale oddał fatalny strzał z woleja, po którym piłka powędrowała w trybuny.
Polska Biało Czerwoni #POLMEX pic.twitter.com/kDl1pxHIBO
— Lechia.net (@Lechianet) November 13, 2017
Po zmianie stron Polacy zdecydowali się na wysokie zaatakowanie rywali i w pierwszych minutach drugiej połowy byliśmy bliscy doprowadzenia do wyrównania. Najpierw defensorzy Meksyku w ostatniej chwili zablokowali próbę strzelecką Macieja Makuszewskiego, a następnie po bardzo sprytnym uderzeniu Karola Linettego futbolówka przeleciała tuż obok słupka.
Jędza ???#POLMEX pic.twitter.com/7SwJD9rOO1
— Daria Wollenberg (@DariaWollenberg) November 13, 2017
W 57 minucie spotkania dobrą akcję przeprowadziło dwóch najbardziej wyróżniających się tego dnia Polaków. Maciej Makuszewski zagrał dobrą prostopadłą piłkę w stronę Macieja Rybusa, a ten z bliskiej odległości obił słupek. Trzeba przyznać, że gracz Lokomotiwu Moskwa pokazał się z dobrej strony i w przypadku gry systemem trzema obrońcami Adam Nawałka może na niego liczyć.
Dziewięć minut później w końcu kibicom w Gdańsku pokazał się niewidoczny do tej pory Jakub Świerczok, ale arbiter nie podyktował rzutu wolnego po tym, jak gracz Zagłębia Lubin był ewidentnie faulowany tuż przed polem karnym rywali.
W końcowym fragmencie meczu dobrą szansę stworzyli sobie jeszcze gracze Meksyku, ale Oribe Peralta minimalnie się pomylił i ostatecznie zakończyliśmy rok minimalną porażką. Warte podkreślenia są jeszcze debiut świetnie radzącego sobie w Górniku Zabrze Rafała Kurzawy oraz prorocze zdolności osoby odpowiedzialnej za social media w firmie Blachotrapez, która sponsoruje naszą reprezentację:
Ktoś tam ma chyba wehikuł czasu ? pamiętajcie, kurs na Meksyk – 2,55! pic.twitter.com/jtjjdIh2oc
— eFortuna.pl (@eFortunapl) November 13, 2017
Polska – Meksyk 0:1 (0:1)
0:1 Raul Jimenez 13′
BONUS 100% DO 1000 PLN
- Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!
- Dokonaj depozytu minimum 100 PLN
- Odbierz równowartość nawet 1000 PLN
- Szczegóły znajdziesz TUTAJ.