W meczu kończącym 13. kolejkę LOTTO Ekstraklasy Wisła Płock podejmowała Śląsk Wrocław. Był to pojedynek ekip sąsiadujących ze sobą w tabeli. Wszyscy liczyli, że piłkarze obu drużyn godnie zakończą tą naprawdę świetną serię w naszej lidze. Już dawno nie zdarzyło się tak, że można było podczas jednego weekendu zobaczyć tak wiele ciekawych i emocjonujących spotkań.
Żadna z drużyn nie była faworytem tego starcia. Podobnego zdania byli bukmacherzy. ForBET za wygraną “Nafciarzy” oferował kurs: 2.35, za remis: 3.30, a za wygraną WKS-u: 2.90
Optymistyczną wiadomością dla gospodarzy był fakt, że nie przegrali oni spotkania rozgrywanego w poniedziałek. Śląsk natomiast miał nadzieję kontynuować świetną passę swoich pozostałych drużyn. Śląsk U16 wygrał 22:0, Śląsk U17: 10:0, Śląsk U19: 2:1 a Śląsk II: 3:0.
Już w ósmej minucie Wisła powinna prowadzić. Świetnie prawą stroną pociągnął bardzo dobrze ostatnio dysponowany Konrad Michalak. Wypożyczony z Legii zawodnik mocno dośrodkował w pole karne Śląska, piłka trafiła do Dominika Furmana, ale ten fatalnie przestrzelił.
Cztery minuty później gospodarze objęli prowadzenie. Niko Varela samotnie pomknął na bramkę rywali. Gdy był w polu karnym sprytnie się zastawił, a nadbiegający z tyłu Igors Tarasovs staranował go. Sędziujący zawody Krzysztof Jakubik nie miał wątpliwości, podyktował rzut karny i wyrzucił zawodnika Śląska z boiska. Łotysz został pierwszym zawodnikiem wrocławian, który został ukarany czerwoną kartką w bieżących rozgrywkach.
Czerwona karta @IgorsTarasovs32 @SlaskWroclawPl i karny dla @WislaPlockSA NICO VARELA 1-0 #WPŁŚLA pic.twitter.com/Quzp8Kbxbj
— Polska Piłka (@live_now2) October 23, 2017
Chwilę później niespodziewanie mogło być 1:1. Rozgrywający 100. mecz w barwach WKS-u, Robert Pich płasko dośrodkował futbolówkę w pole karne, ale ta nie trafiła do adresata, którym był Marcin Robak.
Czego nie potrafili zrobić goście, zrobili w 22. minucie “Nafciarze”. Varela zagrał świetne prostopadłe do Michalaka, ten odegrał do nadbiegającego Kamila Bilińskiego i były zawodnik Śląska podwyższył prowadzenie swojej ekipy.
Kamil Bilinski na 2-0 dla @WislaPlockSA vs @SlaskWroclawPl #WPŁŚLA pic.twitter.com/LfrX3goyIG
— Polska Piłka (@live_now2) October 23, 2017
Płocczanie nie mieli zamiaru zwalniać tempa. Chcieli sprawić prezent swoim fanom, odnosząc jak najwyższe zwycięstwo. W 34. minucie było już 3:0. Na indywidualną akcję zdecydował się Giorgi Merebaszwili, przekładając sobie piłkę z prawej nogi na lewą jeszcze zakręcił Mariuszem Pawelcem i spokojnym strzałem pokonał Jakuba Wrąbla.
Gol na 3-0 dla @WislaPlockSA vs @SlaskWroclawPl #WPŁŚLA pic.twitter.com/HmKGuasLEw
— Polska Piłka (@live_now2) October 23, 2017
Do przerwy 3:0. Wisła zdominowała całkowicie tą część gry. Śląsk po stracie Tarasovsa przestał istnieć. Wrocławianie oddali tylko jeden strzał na bramkę Seweryna Kiełpina, podczas gdy rywalom zapisano ich aż 13! Świetne zawody rozgrywał Michalak.
Czy obrońcy @SlaskWroclawPl dzisiaj ogłosili jakiś strajk? Tarasovs, Celeban, Cotra wielbłąd za wielbłądem… #WPŁŚLĄ
— Tomasz Owczarek (@TomOwczarek71) October 23, 2017
Drugą połowę płocczanie zaczęli bardzo spokojnie. Nie starali się nie wiadomo jak mocno naciskać zespołu Jana Urbana. Czekali po prostu na swoje okazje.
W 57. minucie sędzie Jakubik zdecydował się podyktować rzut karny dla Śląska. Zdaniem arbitra faulowany w obrębie szesnastki był Jakub Kosecki.
Łukowski chwytał Koseckiego, ale jego upadek spowodował nie ten chwyt, tylko to, że Kosa swoją lewą nogą kopnął się w prawą #WPŁŚLĄ pic.twitter.com/njrbBValVk
— Maciej Sypuła (@MaciejSypula) October 23, 2017
Do piłki podszedł Arkadiusz Piech, ale Kiełpin świetnie wyczuł intencje urodzonego w Świdnicy napastnika i na raty złapał futbolówkę.
W 63. minucie kolejna okazja dla Śląska. Doskonale do prostopadłej piłki wyszedł najlepszy tego wieczora w ekipie gości, Kosecki i pewnym strzałem pokonał golkipera Wisły. 3:1 i szykowały się kolejne emocje.
"Niektórzy lepiej klną niż grają" – trener @A_Strejlau w czasie meczu #WPŁŚLĄ
— Damian Gołąb (@Damian_Golab) October 23, 2017
W 75. minucie, z dużym opóźnieniem, sędzia Jakubik po konsultacji z VAR postanowił podyktować kolejny rzut karny. Tym razem chodziło o faul Kamila Vacka na Semirze Stiliciu. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze od bramki podszedł Biliński. Pierwsze uderzenie napastnika Wisły obronił Wrąbel, ale wobec dobitki był bezradny.
W końcówce groźnie uderzał Mateusz Piątkowski, Stilić, ale dobrze w tych sytuacjach zachował się Wrąbel.
Wisła Płock zasłużenie wygrała ze Śląskiem Wrocław 4:1, notując tym samym trzecie zwycięstwo z rzędu na własnym stadionie i 100. w historii w Ekstraklasie.
Wisła Płock – Śląsk Wrocław 4:1 (3:0)
1:0 Varela 13′ – rzut karny
2:0 Biliński 22′
3:0 Merebaszwili 34′
3:1 Kosecki 63′
4:1 Biliński 76′ – rzut karny
Wisła Płock:
Kiełpin – Stefańczyk, Łasicki, Byrtek, Reca – Furman, Szymański – Michalak (54. Łukowski), Varela (67. Stilić), Merebaszwili – Biliński (80. Piątkowski)
Śląsk:
Wrąbel – Pawelec, Tarasovs, Celeban, Cotra – Kosecki, Chrapek (17. Poprawa), Vacek (77. Pałaszewski), Pich – Madej – Robak (46. Piech)
Sędzia: Krzysztof Jakubik.
BONUS 100% OD PIERWSZEJ WPŁATY DO 600 ZŁOTYCH