Puchar Króla – Męczarnie Realu, przełamanie Asensio

0

W pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Króla Real Madryt zaprezentował się fatalnie, ale mimo to zdołał wygrać na wyjeździe z Leganes po bramce Marco Asensio.

Zinedine Zidane po raz kolejny w Pucharze Króla dał odpocząć graczom pierwszej jedenastki i tym samym przeciwko Leganes od początku zagrali między innymi Theo, Marcos Llorente, Dani Ceballos czy Borja Mayoral. Kolejną szansę na występ dostał także Jesus Vallejo, ale hiszpański defensor już po piętnastu minutach gry musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. Warto zaznaczyć, że 21-latek dopiero niedawno wyleczył poważną kontuzję, przez którą nie był do dyspozycji trenera przez kilka miesięcy.

Co jeszcze działo się w pierwszej połowie? W zasadzie poza kontuzją środkowego obrońcy Realu nic. Nie możemy jednak nie wspomnieć o tym, co kilkanaście minut później zrobił Mateo Kovacić. Chorwat świetnie przeczytał zamysł rywala i odebrał mu piłkę tuż przed jego bramką, a następnie w sytuacji sam na sam z bramkarzem fatalnie przestrzelił.

Na pierwsze celne uderzenie w tym meczu musieliśmy czekać do 65 minuty gry. Wtedy to na strzał z dystansu zdecydował się Marco Asensio, ale rywale świetnie wyblokowali tę próbę i futbolówka ledwo dotoczyła się do koszyczka bramkarza.

Po tej akcji gra w końcu trochę się rozkręciła, ale zdecydowanie więcej roboty między słupkami miał Kiko Casilla. Najpierw golkipera “Królewskich” próbował zaskoczyć Nordin Amrabat, a następnie pięknym uderzeniem z woleja popisał się Claudio Beauvue – po tym strzale “Ogórki” były bliskie wyjścia na prowadzenie.

Gdy wydawało się już, że mecz sprawiedliwie zakończy się bezbramkowym remisem Theo dokładnie dośrodkował z lewej strony boiska, a niezdecydowanego rywala wyprzedził Marco Asensio. Młody Hiszpan w końcu się przełamał i jak to ma w zwyczaju zdobył naprawdę efektowną bramkę.

Leganes – Real Madryt 0:1 (0:0)

0:1 Marco Asensio 89′


Zarejestruj konto na LVbet za pośrednictwem Gol.pl!

baner-lvbet-gol-728x90

Poprzedni artykułHenderson i van Dijk wracają do gry
Następny artykułSmith – Oezil przedłuży kontrakt z Arsenalem