We wtorek odbyły się dwa rewanżowe spotkania 1/8 finału Pucharu Króla. Pewne awansu było Atletico, które w pierwszym meczu z Lleidą wygrało 4:0. Trochę trudniejsze zadanie stało przed Valencią, która tydzień temu przywiozła remis (1:1) z pojedynku Las Palmas.
Na Wanda Metropolitano niespodzianki nie było. Trzecioligowiec z Lleidy był zaledwie tłem dla drużyny Diego Simeone. Gracze Atletico przez cały czas posiadali inicjatywę i tylko dzięki swej nieskutecznej grze na tablicy wyników po stronie zdobyczy widniała cyfra trzy. Kolejny dobry mecz w zespole Los Colchoneros rozegrali dwaj nowi zawodnicy – Diego Costa i Vitolo. Pierwszy jak zwykle grał z pełnym zaangażowaniem i mimo iż nie zapisał tego dnia na swoim koncie gola, może być zadowolony z tego, co pokazał madryckim kibicom. Zaliczył asystę przy bramce na 1:0, której autorem był Yannick Carrasco. Z kolei Vitolo wpisał się na listę strzelców i było to premierowe trafienie tego 28-letniego gracza. Właśnie ta akcja była ozdobą spotkania. Świetną asystą w tej sytuacji popisał się Fernando Torres.
Vitolo – Goal HD – Atlético de Madrid 3-0 Lleida Esportiu 09.01.2018 – YouTube https://t.co/sSwxuufuzl
— Lilian Chan (@bestgug) January 9, 2018
W drugim meczu Valencia podejmowała Las Palmas. Co prawda wynik po pierwszym spotkaniu, zakończonym remisem 1:1, był sprawą otwartą, jednak nikt nie miał wątpliwości, że to zawodnicy z Mestalla są faworytem rewanżu. Tak też się stało. Valencia dominowała od początku spotkania, będąc zespołem zdecydowanie lepszym, stwarzając sporo sytuacji. Bohaterem Nietoperzy został Luciano Vietto. Wypożyczony z Atletico napastnik błysnął instynktem strzeleckim, zdobywając hattricka. Szczególnie trzecie jego trafienie, ustalające wynik meczu na 4:0 było cudownej urody. 24-letni napastnik popisał się pięknym lobem.
Still can’t believe Vietto did this @LucianoVietto grande jogador pic.twitter.com/DLZ0s9GR4O
— Kevin (@Sevillista4Life) January 10, 2018
Schodzącego gracza pożegnała gromka owacja na stojąco. Całe Mestalla skandowało Vietto, Vietto, Vietto!!! Lepszego wejścia do nowej ekipy chyba nie mógł sobie wymarzyć. Warto przypomnieć, że to już drugi hattrick tego Argentyńczyka w Pucharze Króla. Poprzednio wpakował trzy bramki reprezentując barwy Sevilli, która w grudniu 2016 roku pokonała Formenterę aż 9:1.
Zatem Atletico i Valencia meldują się w ćwierćfinale Pucharu Króla. W środę trzy kolejne ekipy dołączą do wspomnianej dwójki. Będzie to ktoś z następującej szóstki (w nawiasach wyniku pierwszych spotkań):
Alaves – Formentera (3:1)
Villarreal – Leganes (0:1)
Real Madryt – Numancia (3:0)
Jak można zauważyć najtrudniejsze zadanie czeka drużynę Villarreal, która będzie musiała odrobić jednobramkową stratę z Madrytu z pojedynku z Leganes. Jeśli ktoś chce postawić na wygraną ekipy Żółtej Łodzi Podwodnej to Fortuna za to zdarzenie oferuje kurs: 1.74. Formalnością natomiast powinny być mecze rewanżowe baskijskiego Alaves i Realu Madryt. Królewscy będą mieli okazję na szlifowanie okazji strzeleckich i pracę nad skutecznością. Po ostatnich dość ostrych słowach Zinedine'a Zidane'a na konferencji prasowej należy spodziewać się, że mistrzowie Hiszpanii zagrają w tym meczu na poważnie i rywale wyjadę z Santiago Bernabeu z pokaźnym bagażem goli.