Takie mecz jak ten poniedziałkowy na Selhurst Park są świetną reklamą Premier League. Crystal Palace prowadziło przez większość czasu, ale Manchester United odrobił dwubramkową stratę i dzięki golowi w doliczonym czasie gry zgarnął komplet punktów i wrócił na drugie miejsce w tabeli.
Faworytem meczu według bukmacherów były Czerwone Diabły. Zakłady bukmacherskie Fortuna za zwycięstwo podopiecznych Jose Mourinho płaciły po kursie 1.47, gdy ten na Orły wynosił aż 7.70. Remis został wyceniony na 4.65.
W 6. minucie prowadzenie mógł objąć Manchester United, ale strzał głową Alexisa Sancheza we fenomenalny sposób obronił Wayne Hennessey. Pięć minut później mieliśmy pierwszą bramkę w meczu, ale zamiast spodziewanego trafienia gości – mieliśmy gola dla Crystal Palace. Christian Benteke podał piłkę do będącego przed polem karnym Androsa Townsenda, a Anglik mierzonym strzałem z lewej nogi trafił prosto w okienko bramki Davida De Gei. Hiszpan przy tym trafieniu był bez żadnych szans.
Ekipa z Manchesteru miała optyczną przewagę w pierwszej połowie, ale nie potrafiła w ogóle tego wykorzystać. Dość powiedzieć, że strzał Sancheza z początku spotkania był jedynym w wykonaniu Czerwonych Diabłów! Lepsze okazje mieli już gospodarze, ale i oni nie znaleźli już sposobu na podwyższenie prowadzenia. Po 45 minutach na Selhurst Park niespodzianka wisiała w powietrzu.
Druga część meczu znowu zaczęła się od mocnego uderzenie Crystal Palace. Zawodnicy United nie zachowali koncentracji i nie zareagowali na szybkie wznowienie gry z rzutu wolnego przez Jeffery’a Schluppa, który podał do Patricka van Aanholta. Holender pognał z piłką przy nodze i wyszedł sam na sam z hiszpańskim bramkarzem gości, po czym kropnął z całej siły i umieścił piłkę w siatce tuż przy lewym słupku.
48': GOOOOOOOOOOOOOOL!!! ŚPIĄCA DEFENSYWA MANCHESTERU UNITED I GOL PATRICKA VAN AANOLTA! 2-0! #CRYMUN
— CPFC Polska (@CPFC_Polska) March 5, 2018
Ta bramka zadziałała na gości niczym płachta na byka. Manchester United podkręcił tempo, czego efektem był strzał Chrisa Smallinga. Jednak piłką minęła prawy słupek po złej stronie bramki. Co nie udało się Anglikowi w 53. minucie, to wyszło chwilę później. Antonio Valencia dośrodkowywał w pole karne, a niekryty Smalling z bliska główkował trafiając w prawy dolny róg bramki. Ten gol zwiastował nam niemałe emocje.
Ostatnie trzydzieści minut to świetne meczycho i reklama Premier League. Większą przewagę mieli goście, którzy coraz bardziej dążyli do wyrównania, ale i Crystal Palace nie zamierzało się tylko murować. W 74. minucie strzał Nemanji Matica wybił z linii bramkowej Benteke, ale dwie minuty później do wyrównania doprowadził Romelu Lukaku. Napastnik zgarnął w polu karnym piłkę odbitą od poprzeczki i po chwili wpisał się na listę strzelców.
Dosłownie w następnej akcji świetną okazję miał Benteke, ale strzał głową Belga w genialnym sposób obronił David de Gea. Hiszpan w tej akcji popisał się niesamowitym refleksem i zdołał odbić piłkę. Im bliżej było do ostatniego gwizdka sędziego, to Crystal Palace coraz bardziej szanowało futbolówkę. Jednak gospodarzom nie udało się przetrwać oblężenia i stracili oni bramkę w doliczonym czasie gry. Bohaterem Manchesteru United został Matic. Serb zgarnął na 25 metrze odbitą futbolówkę i pięknym wolejem przypieczętował nam to spotkanie.
Szach i Mat(ić)!#CRYMUN
— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) March 5, 2018
Crystal Palace – Manchester United 2:3 (0:1)
1:0 Townsed 11′
2:0 Van Aanholt 48′
2:1 Smalling 55′
2:2 Lukaku 76′
2:3 Matic 90′ + 2′
Odbierz 20 PLN bez depozytu!